Czas płynie , pogoda strasznie niestabilna, do tego z reguły bogata w przelotne i nie tylko opady.
Pomimo to dzielnie w swoim wybiegu straż trzyma Tuptek żółw z charakterem:
Jak widać po spojrzeniu ,pewnie mu w czymś przeszkadzam...
W kryjówce oczywiście ,można robić wiele rzeczy , a to ułożyć się w prawo , a to w lewo...
Ale za to, kiedy jest bezpiecznie...a sprawdzamy to osobiście...
Warto pokusić się o odrobinę sportów ekstremalnych , np. wspinaczkę...
Z czasem odwiedzą nas również znajomi, niekoniecznie pożądani...
Wtedy , nie pozostaje nam nic innego jak zejście na dół...z odwiedzającym lub bez niego...
Szczególnie ,że przejście na ciemną stronę mocy kusi...
Jeszcze mała przekąska ...
I kolejna kontrola kryjówki...czy ten sufit wytrzyma , jakby np. spadł tu nagle jakiś meteoryt tunguski? Cały świat na mojej głowie , jak ja sobie z tym poradzę...tyle na głowie...
I tak przez cały dzień, na szczęście nie śledzę go przez 24 godziny , bo pewnie robi jeszcze rzeczy o których nawet nie powinienem wiedzieć...