Żółwie w książkach, nie tylko w poradnikach...

[raab70]

Miałem kiedyś okazję przeczytać książkę Janiny Siwkowskiej ,,Moje żółwie".
 Nie jest to może bestseller , czy też jakaś głęboko wciągająca powieść sensacyjna , ale ładnie opisana historia z żółwiami w roli głównej. Książka zaczyna się we Włoszech przed 1939 rokiem, tak więc nie jest to obraz nam współczesny, ale za to pięknie opisujący stosunek autorki do swoich zwierzaków na przestrzeni lat, także tych najcięższych lat wojny. Oczywiście sposób odżywiania i warunki hodowli daleko odbiegają od dzisiejszych, ale w czasach kiedy Niemcy przywozili całe wagony żywych żółwi w celach czysto konsumpcyjnych, kto myślał o terrariach i porannym zbieraniu mniszka lekarskiego?
Książkę znalazłem dziś na:

http://www.allegro.pl/item353222076_moje_zolwie_janina_siwkowska_okazja_zobacz_.html

Znacie może  jeszcze jakieś inne pozycje odbiegające od schematu ,,Żółwie moje hobby" Szapkarow-Orłowskich?

[Ishikawa]

Terry Prachtett napisał książkę "Pomniejsze Bóstwa" gdzie głównym bohaterem jest żółw OM . Swietna i smieszna książką Zycie z perspektywy zółwia wcale nie jest takie proste....szczegolnie ze było sie kiedys bóstwem

[Beata]

Nie jest to autor tych książek, w których świat jest podtrzymywany przez ogromnego żółwia? 

[Ishikawa]

Dokładnie tak....ale niepamiętam jak owy żółw miał na imie

[Beata]

Ja też nie. Pamiętam tylko z filmu - wieeelki, płaski żółw. Wyglądał coś jak morski 

[kondi]

Ja też nie. Pamiętam tylko z filmu - wieeelki, płaski żółw. Wyglądał coś jak morski 

żółw A'Tuin, a gatunek żółw gwiezdny o ile pamiętam

[raab70]

Przeczytałem. Rzeczywiście Om to bardzo ciekawy bohater. Najbardziej ujął mnie sposób ,w jaki nakłonił orła do współpracy, wydaje mi się bardzo skuteczny nie tylko w stosunku do tak wielkich ptaków. Po drugie nocne spotkanie na pustyni  z  zapomnianymi bóstwami. Bardzo bliskie wątki filozoficzne i do tego nieśmiertelna sałata  w tle. Warto było przeczytać. Dzięki.

[Grzesiek]

Też przeczytałem Pomniejsze Bóstwa.
Książka po prostu extra!!!
Ale dalej nie mogę wyobrazić sobie podskakującego ze złości żółwia