Amelio, bardzo się cieszę że w końcu pokazałaś zdjęcia. Jak widać, nie gryziemy;)
Viktoria Ci dała bardzo dobre rady, myślę że powinnaś jej posłuchać, bo teraz Lękuś ma za zimno i nie ma gdzie pływać. Trochę się też boję, że z tej miseczki może któregoś dnia wypaść i sobie zrobić krzywdę.
Mam nadzieję, że plany kupienia i urządzenia akwa-terrarium po świętach pójdą gładko i pokażesz nam zmiany.
A ja tak tylko dodam, że na pierwszy rzut oka Twój Lękuś to nie żółtolicy, a żółtobrzuchy. Ale zdjęcia plastronu (brzuszka) i profilu głowy z bliska pozwoliłyby się upewnić.