Witaj,
niestety z podobnymi przypadkami pewnie nie raz się jeszcze spotkasz. Niedawno próbowałam rozmawiać o warunkach zwierząt w sklepie zoologicznym, Pani była po trosze zdziwiona a trochę pewna swoich racji. Przy następnej okazji muszę sprawdzić czy coś zmieniło. Póki co powiadomiłam weta z tej okolicy i poprosiłam o poradę/pomoc.
Właściwie zachowanie pracownika jest nawet do zrozumienia, choć oczywiście nie popieram. Myślę, że w tej sytuacji najlepiej by było porozmawiać z właścicielem, przekazać informacje o prawidłowej opiece, może zaoferować pomoc w dokształceniu. Może sama rozmowa wystarczy. W końcu trzymanie żółwia w tak kiepskich warunkach nie jest ani ładne, ani najlepszą reklamą. Dopiero później rozważałabym ostrzejsze działanie.