To się zdarza. Niekoniecznie jednak musiał to być efekt głodu. W ogóle biorąc pod uwagę tempo metabolizmu żółwi zastanawiam się kiedy one w ogóle zaczynają go odczuwać. Czasem można spotkać opinie, że zjadanie własnych lub innych żółwiowych odchodów podyktowane jest potrzebą uzupełnienia flory bakteryjnej w jelitach.
Z moim żółwiem jest tak że czasem sobie cały jeden dzień przysypia i to jest jego dzień głodówkowy. W sezonie specjalnych głodówek nie robię bo żółw jest na wybiegu, ew. jak trafi się chłodniejszy dzień, ale wtedy czasem jest tak jak napisałam - żółw śpi.