W pracy jest fajnie, bo blisko. Jak coś to w przyszłym roku zapraszam, jak masz niedaleko - na kwietniowo-majowe mlecze i pokrzywy. Kwiatów mleczy to zrywać nie nadążam i z części dmuchawce się zawsze zdążą zrobić.
Małe parki koło mojego bloku się zupełnie nie nadają. Raz - że wybór nędzny, a dwa, ze trawniki przez psy zafajdane okrutnie..
Próbowałam też kiedyś wycieczek poza miasto - np. w okolice Lutomierska, Arturówka, Rąbienia - ale tam to już puchy były. Dużo się trzeba było nachodzić, żeby w ogóle mieć jakiś "połów".