Mój Maniek je z marketu bo nie ma wyjścia i nic mu nie jest. szczerze to na logikę jak Ty byś się czuła jedząc miesiąc np sam chleb? albo same jabłka? Nie wyszłoby Ci to na zdrowie, wiec jemu jedzenie przez miesiąc czegoś co jest jako dodatek raz na jakiś czas raczej na zdrowie nie wyjdzie..
Tak jak An_na napisała jest ogrom możliwości, w końcu nie wszystkie żółwie zimują. Na prawdę da radę. W hipermarketach kwiatki kosztują grosze.. rzodkiewka rośnie migiem, bratki tez całkiem ładnie jak sobie wysiejesz w doniczkę. Suszków wybór jest ogromny- mniszek, babka, mieszanki gotowe dla żółwi, nagietek, malwa. Do wyboru do koloru a jak żółw nie chce to albo przegłodzić to zacznie jeść albo namoczyć. Można kupić zioła w doniczkach- tu ostrożniej bo niektórych na prawdę nie chcą ruszyć. Do tego jak tak boisz się nawozów to można kupić w sklepie ze zdrową żywnością. w Organice jest i roszponka i rukola i cykoria się znajdzie. Wierz mi, ze bioreptem mu zrobisz większą krzywdę niż rukolą z marketu. to az dziwne, że dajesz mu tą truciznę a nie chcesz mu dać czegoś co ludzie, może nie tyle polecają, ile dają za zdrowszą alternatywę. Jak to mówią, dla chcącego nic trudnego, tylko nie można iść na łatwiznę..