Jednego możesz być pewna , w zamkniętym terra Stefan zje tylko to co mu dasz, to Ty odpowiadasz teraz za jego dietę.
Jeśli chcesz móc się za jakiś czas pochwalic zdjęciami ładnie ( nie znaczy szybko!) rosnącego Stefana , musisz poświęcić tej kwestii trochę czasu.
Ja widzę to tak, żaden żółw nie spotka na swojej drodze w naturze żadnego wytworu ludzkiego marketingu w formie suchej karmy , dlatego też wolę żeby moje żółwie jadły to co łąka może dać , obecnie nie można jeszcze narzekać na brak wszelkiego rodzaju zielska w formie mniszka , babek i wielu innych (na tym forum znajdziesz mnóstwo informacji o tych i innych podstawach żółwiej diety). To, że nie od razu będzie uwielbiał zwykłe łąkowe jedzonko to normalne, na pewno inni forumowicze wspomną o tego typu ,,wojnach" ze swoimi podopiecznymi, niestety trzeba nieco nagiąć żółwiową hardość ducha , głównie dla ich dobra.
Bardzo dobrze ,że zauważyłaś jego awersję do wody, musisz dbać by była zawsze dostępna , bo być może pije kiedy go nie obserwujesz , kąpiele to dobry pomysł, to że za nimi nie przepada , być może związane jest z tym, że jest do nich w pewien sposób przymuszany, co nie zawsze mu się w danym momencie widać podoba. O tej porze roku ma prawo być trochę wyciszony.
Troszkę się rozpisałem, ale na koniec cztery sprawy , które być może rozwiną inni Forumowicze:
- żółwie w niewoli mają tendencję do tycia ( szczególnie stepowce ) nie przesadzamy zatem z ilością podawanego jedzenia
-,,zielska" nie zbieramy przy drogach , choć tam rosną najładniejsze okazy
- niektórzy uważają, że zbyt częste przymusowe kąpiele też mogą zaszkodzić ( np. stepowcą)
- jak mamy wątpliwości to pytamy , nikt wszystkich rozumów jeszcze nie zjadł, nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi.
Powodzenia.