Gdzieś wyczytałam o mrożeniu świeżych roślinek na mniej obfite pory roku. Czy ktoś z Was kiedyś próbował? Czy to wogóle po rozmrożeniu jest zjadanie przez gadziory? A może lepiej tylko suszki?I jeszcze jedno pytanie. Liście jakich drzew i krzaczków owocowych nadają się dla żółwi? Wiem, że na forum pojawiają się nazwy niektórych krzaczków, ale nie ma zbiorczej informacji, takiej jak np dla roślin polnych (która nota bene jest rewelacyjna).