Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 27.04.2024, 18:46:40 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Owoce i takie tam...  (Przeczytany 5287 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Owoce i takie tam...
« dnia: 07.11.2008, 23:37:07 pm »
Z moich paroletnich doswiatczen , moge stwierdzic ze co do djety zolwi to slyszalam juz chyba wszystko od robakow po szynke, kurczaka i chleb, no i te nieszczesne warzywa i owoce, ktore powoduja duze zamieszanie. Mam jednak male wyjasnienie dlaczego tak sie dzieje ze autozy niektorych ksiazek polecaja je dosc czesto otoz wszyscy mowimy o naturalnym srodowisku , ale nikt nie wspomina ze to my rujnujemy ta nature , my rozmnozylismy sie na tym swiecie jak mrowiska i to my zawlaszczylismy sobie ta nature, i coraz zadziej jest znalesc miejsca gdzie nasza noga nie postanela, wlasciwie to chyba juz wszedzie. Wycinane sa lasy, palone polany przemysl i rolnictwo to zeczy ktore nas interesuja. W wielu krajach gady i nie tylko , zostaly zmoszone do innego nie naturalnego zycia , zycia blisko ludzi,zycia latwych smacznych odpadkow, obfitych ogrudkow i sadow,co za tym wszystkim idzie , w niekturych krajach przez mysl by nie przeszlo miec zolwia jako pupila przeciez to szkodnik i trzeba je tepic(np. w Tajlandi okreslenie na legwana to kurczak drzewny, zreszta weze i jaszczurki od dawna przystosowaly sie do zycia z ludzmi , tam gdzie ludzie tam jedzenie ).I tak samo u nas skoro mamy hodowcow ktozy zajmoja sie tym tylko dla pieniedzy to nie ma mowy ze taki zolw nie jest juz lekko zmutowany .Zreszta nie spotkalam sie jeszcze w zadnym zoo ani nigdzie indzie z starszym osobnikiem jak 40 letni.Takze z tad te wszyskie opisy dziwnych diet,jesli zolw w swojej natuze napodka na nasz sad czy ogrod zaloze sie ze z tamtad tak szybko nie wyjdzie,( sama serwuje owoc i wazywo raz w tygodniu ,przy zawiasie dwa razy,)

Offline fantek1-Karolina

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 296
  • Reputacja: 9
Odp: Owoce i takie tam...
« Odpowiedź #1 dnia: 08.11.2008, 01:26:28 am »
Malwa, tak a propos Twojej wypowiedzi..trochę może "z innej beczki"- jak wygląda starzejący się żółw? ja mam swojego 17 lat,a nie gdy go dostałąm to był już spory...Kot ma siwe wąsy i brwi..pies podobnie, a żółwik? czy ktoś widział starego żółwia?

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Owoce i takie tam...
« Odpowiedź #2 dnia: 09.11.2008, 09:12:01 am »
No zeczywisciw troche z innej beczki bo to o zywieniu mialo byc. :P No ale dobra tak jak mowilam ja widzialam najstarszego 40 letniego olbrzyma, i jak mi sie wydaje to wielkosc bedzie miala duze znaczenie, chociaz rodzina choco to jeden z najwolniej rosnacych gatunkow zolwia, ale jesli mialabym problem z zgadnieciem jaki stary njest juz moj zolw napewno poprosila bym weterynaza, a jesli posiadasz papiery na zolwia to juz wogule ulatwia sprawe.

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Owoce i takie tam...
« Odpowiedź #3 dnia: 15.11.2008, 19:01:45 pm »
Ja mojemu stepowi raz na jakiś czas też rzuce warzywko.Z reguły to marchewke tak raz na miesiąc i czasem brokuła gotowanego. Uwielbia to a takie minimalne ilości nikomu nie zaszkodzą. No w iwelu książkach wyczytać można że żówłie uważane sa za szkodniki i często spotykane są na jakichś polach warzywnych, mimo że to niby dla nich naturalne nie jest, bo warzywa sadzą ludzie to jakoś lubią to i nie żałują sobie podskubywać na wolności. Ale tak jest też np z niedźwiedziami które wchodzą do wsi czy miast i grzebią w śmieciach, które raczej nie występują w ich naturalnym środowisku.. :)

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Owoce i takie tam...
« Odpowiedź #4 dnia: 05.12.2008, 23:16:53 pm »
Ja mojemu stepowi raz na jakiś czas też rzuce warzywko.Z reguły to marchewke tak raz na miesiąc i czasem brokuła gotowanego. Uwielbia to a takie minimalne ilości nikomu nie zaszkodzą. No w iwelu książkach wyczytać można że żówłie uważane sa za szkodniki i często spotykane są na jakichś polach warzywnych, mimo że to niby dla nich naturalne nie jest, bo warzywa sadzą ludzie to jakoś lubią to i nie żałują sobie podskubywać na wolności. Ale tak jest też np z niedźwiedziami które wchodzą do wsi czy miast i grzebią w śmieciach, które raczej nie występują w ich naturalnym środowisku.. :)

Co do tych warzywek to...na bezrybiu i rak ryba ;)
A o brokule to pierwszy raz słysze :) Zjada ten kwiat czy łodyżke tez?

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Owoce i takie tam...
« Odpowiedź #5 dnia: 06.12.2008, 07:10:44 am »
Moje lubia tylko kwiat, ale brokuly i inne wazywa zazwyczaj uzywam przy chorych zolwikach i jako slodycze od czasu do czasu , czasami nie odbieraj nas zle i nie mysl ze my tak codziennie.

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Owoce i takie tam...
« Odpowiedź #6 dnia: 06.12.2008, 07:20:25 am »
Po za tym djeta jest scisle zwiazana z gatunkiem zolwia, ja przy zawiaskach , lesniakach i zabutim uzywam owocow 2 a na nawet3 razy w tygodniu ale to nalezy do ich podstawowej diety.