O właśnie!
Z drugiej strony adopcja powinna przybrać bardziej "ludzki" charakter.Oczywiście rozumiem, że są pewne wymagania, które koniecznie trzeba spełnić.
Chodzi o to, aby zachęcić, a nie zniechęcić, bo zniechęcona osoba zamiast zaopiekować się niechcianym żółwiem pójdzie do sklepu i kupi "nowego" nabijając w tej sposób kieszeń handlowcom.
A tak ogólnie to wszystkim zależy na tym, aby żółw nie trafił z deszczu pod rynnę!