Dzięki za kolejne odpowiedzi.
Miałem kiedyś wilczura, suczkę. Była niesamowita. Potrafiła zająć się mną jak miałem 3 latka. Zawsze chodziła ze mną po ogrodzie mogłem się na niej podpierać, a nieraz nawet na niej jeździłem (jak byłem jeszcze lekki). Reagowała na każdą komendę (mimo iż nigdy nikt jej nie trenował). Po prostu taki pies ideał.
2 lata temu zauważyłem że ma coś niepokojącego w okolicach odbytu. Weterynarz powiedział, że to... czyraczyca okołoodbytowa. Parę dni później przyszedł do mnie kolega. Znała go bardzo dobrze. Ugryzła go w nogę... Po parunastu wizytach u veta okazało się, że to choroba powoduje to, że stała się agresywna. Dowiedzieliśmy się, że psa niestety trzeba będzie uśpić (aby się nie męczyła)...
Podsumowując:
Chciałem przez to pokazać, że jeśli pies jest zdenerwowany to nie wiadomo co może przyjść mu do głowy. (dla
cumartesi)