Witam. No niestety problem powrócił. Mniej więcej co drugi dzień jest to samo- kręci się i trze plastronem o co się da. Przy czym wypróżnia się normalnie co dziennie, więc to nie od zaparć. Poszliśmy do lekarza. Lekarz też pierwszy raz spotkał się z takim przypadkiem. Postawił na pasożyta zewnętrznego, pobrał naskórek do badania, ale nic pod mikroskopem nie wypatrzył( co prawda żółw był rano kąpany, więc mogło to zaburzyć obraz skóry). Ponieważ objawy występują tylko rano, lekarz skierował swoje obawy w kierunku pasożyta, którego żółwie mogły przywlec z wybiegu- ptaszyńce. Mamy obserwować terrarium po nocy. Ale mamy nadzieję, że to nie to, bo z tym pasożytem jest trudno walczyć ( najlepiej wymienić terrarium). Żółw był też oglądany pod taką lampą Wooda, ale też nie było sie do czego przyczepić. Na szczęście żółwik się wypróżnił i kał poszedł do badania. Wyszły nicienie. Ja się ucieszyłam,że wreszcie wiadomo, co jest żółwiowi, ale Pan dr. wcale nie jest o tym przekonany. Nicienie mogą być, albo równie dobrze nie być przyczyną takiego zachowania. Żółw dostał lek na odrobaczenie ( drugi żółw też dostał na wynos to samo lekarstwo). Za trzy tygodnie ponowna dawka leku. I zobaczymy. Jeśli nie przejdzie to będą badane, podłoże i sprzęty z terrarium. To tyle. Zobaczymy w najbliższych dniach.
Pozdrawiam