Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 29.04.2024, 06:06:21 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: POMOCY  (Przeczytany 28235 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Alicja

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 343
  • Reputacja: 9
  • żółw stepowy-Piękna
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #15 dnia: 03.02.2010, 06:03:19 am »
Trzymamy mocno kciuki i wspólczujemy biedakowi...to nauczka dla wszystkich, smutna i bolesna.Wychodząc z domu sprawdzajmy czy drzwi do pokoju z terrarium są zamknięte.Zwierzak zawsze spróbuje,pies czy kot.Może udawać brak zainteresowania 10 dni, a 11-tego skorzysta z okazji i już. :(

  I czasu nie cofniemy... :(
Alicja

Offline misza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 10
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #16 dnia: 03.02.2010, 06:43:33 am »
Na fotkach mało widać,jest źle ale nie tragicznie. Na pewno wet i to obowiązkowo.W takich przypadkach podaje się gadzinie leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, należało by tez podać antybiotyk jako ochronę przeciw mogącej powstać infekcji.Kąpiel w rivanolu jest dobrym pomysłem, polecam też POLODINĘ R do odkażania ran.Bardzo dobrym środkiem w takich sytuacjach jest BANEOCIN (dostępny na receptę) wszelkie rany szybko się po nim goją. stosuje się go dwa razy dziennie pod opatrunek. Gdy byś nie miała możliwości skontaktowania się z wetem to;

1. 2 razy dziennie polewaj rany riwanolem lub polodiną r
2. postaraj się o receptę na baneocin ( zwykły lekarz ją wypisze) jeśli nie to kup w aptece maść TRIBLIOTIC-ma podobne działanie.Nakładaj 2 razy dziennie pod opatrunek
3. możesz śmiało podać gadzinie troszkę nurofenu w syropie dla dzieci.Działa przeciwbólowo i przeciw zapalnie.dwie kreseczki do strzykawki i wstrzyknąć do dzioba, możesz dawkę powtórzyć po 4 godzinach
4..żółwika trzymaj najlepiej na ręcznikach papierowych

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #17 dnia: 03.02.2010, 10:38:48 am »
Zgodze sie ze wszystkim oprocz opatrunkow , trzeba je zdiac jak tylko karwawienie ustapi, nie radzila bym smarowania i trzymania pod przykryciem ze wzgledu na rozmiekczenie tkanki, w przypadku nadlaman skorupy zalezy nam zeby sie najszybciej zrosla ,czyli samodzielnie skleila a nie miekla pod wplywem masci i braku swierzego powietrza. Upewnij sie ze temp. jest ok, zmniejsz wilgotnosc powietrza (jak zostawisz go na czystych reczniczkach powinno wystarczyc) i sprawdz uvb , teraz bedzie ono mu naprawde potrzebne, chodzi o przysfajalnosc witamin. Upewnij sie tez ze zolwik pije wode , zestresowany obolaly zolw latwo sie odwadni , mozesz tez zetrzec na tarce marchew z dynia i zmieszac pare mleczy bedzie mu latwiej jesc  , jesli sie uda przysiac z nim i go nakarm zeby miec pewnosc ze je , bo moja miala z tym problem na poczatku wiec codziennie musialam jej podtrzymywac liscie bo nie mogla sobie poradzic taka byl slaba , teraz jak jest z innymi to tylko przysiadam i patrze czy ja dopuszczaja do miski.

Offline misza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 10
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #18 dnia: 03.02.2010, 11:25:20 am »
Maści o których pisałam działają lepiej pod opatrunkiem. Należy je stosować 3-4 dni, i na pewno to nie zaszkodzi skorupce. Nie raz stosowałam juz takie opatrunki i było wszystko ok

Offline zolwik

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 123
  • Reputacja: 4
  • Lila :]
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #19 dnia: 03.02.2010, 14:10:54 pm »
Byłam dzisiaj u weta  "podobno" zający sie na zwierzętach egzotycznych byłam na jego stronie
 http://s1.e-grajewo.pl/firmy/medycyna/weterynarz/index.htm i było wszystko ok.Ale wchodze do lecznicy mowie im ze pies pogryzł mi żółwia a facet zdziwiony mowi ze raczej nie miewają takich pacjentów typu żółwie no ale ok obsługiwała mnie studentka a co mnie zdziwiło głównego lekarza nie było sami studenci na prawtyce ale ok.
podałą żółwiowi 2 zastrzyki z antybiotykiem a ze nie mam mozliwosci podawania jej sama codziennie zastrzykow dała mi 2 tabletki z ktorych 1/4 mam dawac jej do wody. pytałą sie czym ja karmie to powiedziałąm ze  roslinkami a w zime  dodatkowo marchew ogorek... a ona mi mowi ze żółw ma suchą skóę i nie ma prawie miensni i ze mogę mu podawać kurczaka [?] zeby dostał wiecej białka. No nic potem dała mi glukoze w strzykawce zebym dawałą jej do wody do akwarium... a ja jej sie pytam :do akwarium?? ona zdziwiona mowi :to on nie jest ani troche w wodzie? na czym ty mu dajesz ta wode? to powiedziałąm ze na spdku. mała mi wypisać receptę na maść zeby smarować jej te rany ponieważ nie mieli aktualnie nic z antybiotykiem jednak dała jakąś tubę z maścią dla bydła . kazałą żółwia przetrzymywać w temp. 21-22 stopni. a jak na złość włąśnie spaliła mi sie uvb  :( juz zamówiłam drugą. jest podejrzenie  ze lila może nie przeżyć ,ale bądżmy dobrej myśli . nie wiem czy mam podawać żółwiowi te glukozę i maść w końcu ona nie miałą zielonego pojecia o żółwiach no ale .... w dodatku określiła płeć u tak małego żółwia... mówiąć e to samiec bo samice mają dłuższe pazurki i ogon inny. mam smarować lilę tą maścią??

Offline misza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 10
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #20 dnia: 03.02.2010, 14:19:24 pm »
Jeśli żółw ma apetyt i pije wodę o nie ma sensu podawania mu glukozy. Napisz jak nazywa się a maść którą dostałaś. Napisałam Ci w poście wyżej o maści baneocin zawiera w składzie dwa antybiotyki, jest rewelacyjna przy skaleczeniach i wszelkich innych ranach

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #21 dnia: 03.02.2010, 14:54:01 pm »
Liczyłam na to że poza antybiotykiem wet poda mu jescze środek znieczulający i profesjonalnie opatrzy mu rany, no ale coż widać to za dużo. Wstyd że mamy takich "specjalistów". Rany żółw ma poważne i trzeba się nimi fachowo zająć aby nie wdała się posocznica. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości dobrze byłoby zabrać żółwia do innego weterynarza. Wydaje mi się że tyle każdy powinien zrobić.

Co do maści się nie wypowiem, bo nic o takich specyfikach w przypadku otwartych ran nie słyszałam. Klasyczny sposób leczenia ran to antyseptyk + opatrunki, ew. w celu odratowania pancerza nakłada się specjaną substancję wypełniającą tzw. fiber glass ale w polsckich realiach nie wiem na ile to możliwe. Wiem że tak się leczy często mocno potrzaskane żółwie o ile stan wewnetrzny na to pozwala. Przy czym rana i tak musi być podleczona.

Żółwia utrzymuj w podwyższonej temperaturze (26-30 st), ale tak aby miał pewnien zakres do wyboru, nie zaś obniżonej, to nie zatrucie. Organizm aby sie regenerować musi dobrze funkcjonować a nie być spowolniony obniżoną temperaturą.

No i oczywiście żadnego kurczaka itp. ani teraz ani w ogóle. Ogólne wrażenie jest takie że pewnie myślała, że ma do czynienia z żółwiem wodno-lądowym.  :-X
« Ostatnia zmiana: 03.02.2010, 14:58:03 pm wysłana przez Beata »
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline zolwik

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 123
  • Reputacja: 4
  • Lila :]
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #22 dnia: 03.02.2010, 15:09:23 pm »
przepraszam nie wspomniałam wet podała mu środek znieczulający. a maść nazywa się MASTIJET FORT

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #23 dnia: 03.02.2010, 15:30:44 pm »
ew. w celu odratowania pancerza nakłada się specjaną substancję wypełniającą tzw. fiber glass ale w polsckich realiach nie wiem na ile to możliwe.
Z tego co mi wiadomo stosuje sie to tylko w krytycznych sytuacjach typu: zolw rozjechany przez samochod lub wyzucony z balkonu, przy pogryzieniach jesli to tylko miejscowe nadlamania zostawia sie takie cos aby przeschlo i sie skleilo, widzialam przypadek gdzie lamparciemu grzyb sie wdal wlasnie przez opatrunki, rana jak tylko lekko przeschnie musi byc odslonieta.Co do kurczaka podaje sie bialko zwierzece tylko bardzo oslabionym zolwia ale to tez kwestia zolwia , zawiasy , zabutie i lesne ale marginatce nie sadze.

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #24 dnia: 03.02.2010, 15:37:48 pm »
Z tego co mi wiadomo stosuje sie to tylko w krytycznych sytuacjach typu: zolw rozjechany przez samochod lub wyzucony z balkonu, przy pogryzieniach jesli to tylko miejscowe nadlamania zostawia sie takie cos aby przeschlo i sie skleilo, widzialam przypadek gdzie lamparciemu grzyb sie wdal wlasnie przez opatrunki, rana jak tylko lekko przeschnie musi byc odslonieta.

To fakt. Smutne jest że w naszych realiach niemal niemożliwe jest aby ktoś podjął się leczenia takiego żółwia.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline misza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 10
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #25 dnia: 03.02.2010, 16:18:09 pm »
MASTIJET FORT zawiera trzy antybiotyki i lek przeciwzapalny Prednizolon i właśnie przez ten środek przeciwzapalny nie nadaje się do stosowania na otwarte rany, w przeciwieństwie do baneocinu który bezpiecznie możesz na akie rany nakładać.
Malwa są przypadki grzybicy która tworzy się pod opatrunkiem ale to tyko wtedy gdy opatrunek musi być założony przez długi czas.Zresztą baneocin nakłada się na ranę i nakłada się opatrunek tylko na okres ok dwóch godzin, a potem się go ściąga

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #26 dnia: 03.02.2010, 19:25:56 pm »
Ale super wet...:( Rozumiem, że czasem można nie umieć określić gatunku - np. mauretański czy grecki, ale żeby nie odróżnić lądowego od wodnego...:(
Nie wiem, czy te tabletki też do kitu nie będą - bo może myśleli, że żółw jest w wodzie i miały one służyć zewnętrznemu odkażaniu. Chyba już lepiej użyć sprawdzonego rivanolu i maści, którą Ci misza podała.
Malwa - nie wiem, czy ten grzyb to nie był akurat przypadek u lamparcich - one potrafią "złapać" grzybicę skorupy nawet od trzymania ich non-stop na wilgotnym podłożu, szczególnie trawie.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline zolwik

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 123
  • Reputacja: 4
  • Lila :]
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #27 dnia: 03.02.2010, 20:13:43 pm »

Nie wiem, czy te tabletki też do kitu nie będą - bo może myśleli, że żółw jest w wodzie i miały one służyć zewnętrznemu odkażaniu.

no o tabletkach to ona mówiła zeby podawać je w wodzie ze niby do picia bo to ma zastąpić codzienne podawanie zastrzyków czego nie mogłam zrobić. a co do tej maści to właśnie juz nie wiem jestem w kompletnym dołku nakładać ją żółwiowi czy nie? jedni mówią ze tak a drudzy są za kupnem maści TRIBLIOTIC .

Offline Agnieszka

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2569
  • Reputacja: 19
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #28 dnia: 03.02.2010, 21:04:50 pm »
Trzymam kciuki za żółwika
TUPTUŚ

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: POMOCY
« Odpowiedź #29 dnia: 03.02.2010, 21:19:23 pm »
A żółw wodę pije?

Nie miałam z tą maścią nic do czynienia - więc nie mam pojęcia, czy można ją stosować czy nie. Skoro misza stosowała tamte co podała na rany - to na pewno krzywda po nich się żółwiowi nie stanie.
Tak sobie pomyślałam - że może byś jeszcze napisała do dr. Karola Chłopeckiego (malone4@wp.pl) - tylko jakieś lepsze foty by się przydały. Może coś jeszcze Ci doradzi.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ