Zolwik ja radze Tobie podjac jedno kakretne dzialanie a nie pisac po wszystkich do okola , piszemy tobie co zrobic a ty tylko ze : zaraz pujde, zaraz kupie, a co jeszcze zrobic, trzeba przemyc mu ranki , kontrolowac czy je i pije , podac antybiotyk lub co tam wet zapisal , i zostawic zolwia w spokoju a nie grzebac przy nim ciagle, teraz juz za puzno na rozczulanie trzeba bylo myslec o tym wczesniej, teraz on potrzebuje super warunkow , super diety i odrobine szczescia ... Zadnemu zolwiowi nie wyjdzie na zdrowiu ciagle podnoszenie, dotykanie otwartych ran, jak on ma jesc skoro jest caly obolaly i jeszcze do tego zestresowany!