Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 29.04.2024, 01:01:18 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Ręce opadają  (Przeczytany 35582 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #15 dnia: 22.03.2011, 21:02:05 pm »
Wydaje mi się, że póki co nie ma go co lekami katować. Bo już zupełnie narządy mu wysiądą...:(
Tylko te na wzmocnienie podać, nawodnić i spróbować czymś nakarmić.
Bo pewno w tym garażu to za ciepło nie było i miał taką pseudohibernację bez odpowiedniego przygotowania. Nie dziwne, że anoreksją się skończyło..:(

Ten preparat to znalazła, że się też podaje np. przy herpeswirozie - na uodpornienie organizmu i ogólną poprawę kondycji.

Będę trzymać kciuki za gadzinkę...:)

A z tymi glinami niefajnie masz - kurczę, żeby aż do sądu za przekroczenie prędkości....:(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #16 dnia: 22.03.2011, 21:15:24 pm »
Malwa, po pierwsze to ZAWSZE!!!!!! MASZ JECHAC 100 KM NA GODZINĘ  A NIE 200 KM!!!!!!!!
bo kto potem będzie te żółwie karmił???????????????

Ja ci dam następujące rady:
- żadnego leczenia przez 10 dni
- tylko napoić wodą
- potem za 2 dni miękiego pomidora i sok z mlecza
- małe ilości np. 4 ml tego picia
- temperatura ciepło ale nie gorąco
- niezbyt jasno, raczej ciemnawo ma być, a światło tylko dzienne
- kryjówka dla niego jest bardzo ważna, tzn.przystaw mu ją blisko
- powietrze dokoła nawilżyj spzryskiwaczem
- jak się wysika lub załatwi to dopiero daj więcej jedzenia w małych ilościach ale czesto
- pysk otwierasz sama i już dziś wieczorem daj mu ze 2 ml zwykłej wody i zostaw go  a rano znowu ze 2 ml wody
- jak masz elektrolity to daj mu
- kiedyś na forum szczegółowo radziłam jak ratować zdychajecgo żólwia i zaraz to znajde i tu wkleję dla ciebie


Offline evereen

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 7
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #17 dnia: 22.03.2011, 21:19:52 pm »
Malwa ma racje - wet nie, jakakolwiek dawka lekarstwa to chyba byłby koniec - no chyba ze to jest super specjalista od żółwi. Człowiekowi podaje sie powoli kroplówkę a takiemu żółwiowi to jak dawkować takie mikroskopijne jak dla niego dawki.
On jest po prostu tragicznie zagłodzony dlatego jest taki potwornie chudy i ma zapadnięte oczy. Swietnie ze w ogole chodzi to dobry znak.
Niewielkie te zdjęcia ale raczej nie widać śladów grzybicy ani na skórze ani na skorupie. A czy w ogole zjadl ten listek wlozony do buzi. Basia ma racje - lepiej zaczac od soczków przy takim zagłodzeniu. Jak pije to można spróbować od kilku kropelek soku z marchwi do pyszczka kilka razy dziennie żeby układ trawienny zaczął pracować (nie krzyczcie, ze marchew bo tak kurowalam zolwia na polecnie dobrego weta). Moze sam bedzie chcial pic ten soczek np ze szklanki - ciut soczku z woda w np w szklance, trzeba wlozyc glowke do pochylonej szklanki i znurzyc brode w plynie tak, zeby poczul w buzi plyn i smak (oczywiscie uwazac na nosek). Powinien duzo pic.
Ja bym oczy cieniuteńko smarowała antybiotykiem do oczu ale to już jest tylko i wyłącznie moje zdanie.

Ja ludziom tak traktującym zwierzęta życzę długiego i bolesnego umierania. I bezlitośnie mam nadzieje, ze moje życzenia prędzej czy później im sie spełnią.

Pozdr.







« Ostatnia zmiana: 22.03.2011, 21:25:53 pm wysłana przez evereen »

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #18 dnia: 22.03.2011, 21:20:40 pm »

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #19 dnia: 22.03.2011, 21:25:13 pm »
No tez tak myslalam ze jesli ja nigdy takiego czegos nie widzialam to co dopiero moj patalacha vet, zobaczymy jutro jak po tych kapielach , vitaminach, i mleczu bedzie wygladal, najgorsze w tym wszystkim ze to bardzo duzy grek i jesli nie to ze jest taki chudy napewno mogl by zwalczyc kazda chorobe , nawet jesli mila by zostac slepy to i tak by sobie poradzil.

Co do plojd no to kiepsko tutaj, nigdy ich nie ma jak czlowiek ich akurat potrzebuje ale mandaty to dla nich swietosc, nie powiem bo lecialam dobrze ponad ponad limit, no... moze podwujnie  :-[ , wiec tylko blysk widzialam wiec mam nadzieje ze to nie nasz van, od kad zima je wprowadzili juz 3 podpalili, tak ich ludzie nienawidza, stoji taki vanik przy drodze i zdiecia robi, koles na100 jechal 106 i 80 euro plus 2 punkty dostal , smiech na sali. Ja osobiscie wole radiowozy bo te to chociaz musza cie gonic i zwiac sie da  :laugh: wiec policjant mosi pokazac jak go wyszkolili i za co pieniazki w piatek dostaje .
 

Dodano 22.03.2011, 21:32:52 pm
Wielkie dzieki , co chwile chodze do szklarni zobaczyc czy zyje, no niby sie rusza jak go dotykam , jak dawalam mu mlecza to otwozylam mu pyszczek i wlozylam kawaleczki to przelknal ale przy malej pomocy, sok z pomidora i witaminami jak narazie tylko 1 ml. dalam i to strzykawka z igla podobna do sondy.
« Ostatnia zmiana: 22.03.2011, 21:32:52 pm wysłana przez malwa »

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #20 dnia: 22.03.2011, 21:40:09 pm »
Jak coś je - to szansa jest. Kilka dni będzie tera pewno decydujących....Kurcze, mam nadzieję, że da radę i przeżyje...

Ładnie, ładnie....tak demolować państwową własność... ;D
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #21 dnia: 22.03.2011, 21:59:52 pm »
No jak nie da rady przynajmniej ktos sie nim pod koniec zainteresowal i dal szanse jesli tak to mozna nazwac, bo wsumie to nie moge sobie wyobrazic jak to jest zdychac z glodu w ciemnosciach , brudzie z obolalymi oczkami, szkoda ze tak puzno do mnie napisala, a... i jeszcze zwlekala, chciala sie spotkac w piatek lub za tydzien, bo w ostatni piatek tez nie mogla. Pare maili jej slalam ale nie odpisywala, az to teraz, sama jestem zdziwiona ze jej tam nie przydzwonilam, ale w czym by to zolwiowi pomoglo.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #22 dnia: 22.03.2011, 22:09:20 pm »
Niestety w niczym... :(

Ludzka bezduszność nie ma granic...:( Dla takich ludzi piekło powinno istnieć - i pokarać ich tym samym co zrobili temu zwierzęciu.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #23 dnia: 22.03.2011, 22:17:08 pm »
Njabardziej mnie wk...a ze ona to wszystko w trosce o dzieci robila, taka "matka polka" , w sklepie pelno ich do nas przychodzi, w nosie maja stworzenia byle dzieicakowi zabawke w postaci zwierzaka zrobic, kolezanka opiekuje sie ptakami nawet te chore ze sklepu do niej czasami zawoze , ostatnio sama gdzies dostala telefon zeby 2 falki odebrac , jak zajechala to szoku dostala, 13 ludzi w domu z dwie polskie rodziny a paputki z glodu zdechly, ludzia sie w tylkach zaczelo przewracac, zadnego szacunku, uczuc nic, przeciez co tylko zrobic to wydac je komus, albo do sklepu odniesc chociaz ktos im tam jedzenia da , pewnie i tak padna lupem 6latka ale taki juz ich marny zywot.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #24 dnia: 23.03.2011, 06:00:21 am »
Nie mogę nawet już o tych ptakach zagłodzonych czytać, bo ja bym ich do więzienia za to wsadziła.

......................
Malwa,  ale ty nie dawaj temu choremu żadnych witamin teraz, przecież ci wczoraj pisałam co masz robić, a tam o witaminach nic nie było. Bo jemu teraz co innego trzeba, a nie witaminy.

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #25 dnia: 23.03.2011, 08:31:00 am »
Te vitaminy to mu dalam z miejsca jak wrocilam, a dopiero potem napisalam na forum, wiec nie buj sie nie bede juz ich mu dawac skoro mowisz ze nie wolno.
Zolwik zyje, jak narazie.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #26 dnia: 23.03.2011, 10:04:33 am »
Kurczę, kupują ludzie te zwierzaki dla dzieci, a potem to wiadomo - dziecko - jak to dziecko traci zainteresowania, rodzic nie ma czasu....a zwierzak z głodu we własnych odchodach umiera...:( Jakiś koszmar...:(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #27 dnia: 23.03.2011, 12:10:55 pm »
Zerknijcie na moja stronke wstawilam nowy rozdzial ...

Offline anuszka

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 123
  • Reputacja: 1
  • Pazurek :D
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #28 dnia: 23.03.2011, 13:37:12 pm »
Bardzo przeżywam los tego żółwika, co siadam do komputera to wchodzę na forum, żeby zobaczyć co pisze malwa. Mocno trzymam kciuki za to biedactwo, czytam patrzę i oczom własnym nie wierzę.
Wczoraj wieczorem, gdy zaglądałam do Pazurka czy już śpi, zobaczyłam jak z ziemi wystaje mu tylko dupka, pomyślałam-on ma tak dobrze, cieplutko, dobre jedzonko, miłość itd a ten chory żółwik leżał sam zagłodzony w ciemnościach, własnych odchodach i powoli konał. Pisze to i już płaczę, po prostu nie mieści mi się w głowie, że można skrzywdzić tak istotę, która żyje i czuje ból.
Patrze na te jego zlepione oczka, łapki wychudzone, otwarty dziobek i wydaje mi się, że on tak w ciszy cierpi, że już nawet nie ma siły dać znać jak go boli :'(

Trzymam kciuki malwa, tak mi przykro

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Ręce opadają
« Odpowiedź #29 dnia: 23.03.2011, 15:29:29 pm »
Mam nadzieję, że zakładka na stronce pomoże i ludzie nie będą czekać z oddaniem do ostatniej chwili.... :(
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ