ale to wielkie coś na zdjęciu to chyba nie był nicień, prawda?
co do źródła: nicienie występują naturanie u żółwi w tzw. małych ilościach, groźne zaczynają być kiedy się namnażają
pewnie metronidazolem je traktują albo fenbendazolem czy jak to tam zwał....
co do profilaktyki: przed skończeniem leczenia umieść żółwia np. na ligninie - i regularnie ją zmieniaj. Musisz tylko przyhaczyć czy żółw się do niej nie dobiera
wióry to chyba nie jest dobry pomysł...
po skończeniu z lekami możesz kupić u weta proszek odkażający do terrarium i wyposażenia - ja mam taki różowy rozpuszczalny w wodzie
nie jestem pewna czy jaja nicieni mogły przetrwać w suszu - wydaje mi się, że nie ale może niech się wypowie ktoś bardziej "nicieniasty"