Hmm... co tu dużo mówić macie rację. Zdarza się że w wypowiedziach które przewijają się przez forum jest za dużo gdybania a za mało czegoś co bym określiła "kubłem zimnej wody". Dwa lata prowadzenia tego serwisu nauczyły mnie jednak, że jeśli chodzi o postępowanie z wszelkimi początkującymi hodowcami to nie da się wszytskich ich podstawić pod jeden algorytm. Wiesz, czasem naprawde trudno jest dotrzeć do zupełnie obcej, nieznanej osoby, o której nie wiesz dosłownie nic. Jedna zareaguje normalnie, przyjmnie krytykę, druga się wystraszy, trzecia obrazi etc. Jednemu "kubeł wody" pomoże innego zniechęci. Zdarzały się już tutaj wcale nierzadkie przypadki "niedzielnych hodowców" krórzy wchodzili tutaj tylko z konkretnym pytaniem co sie dzieje z dotąd aktywnym żywotnym żółwiem, co zrobić bo się nie rusza itp.? Nie było słowa o tym w jakich jest trzymany warunkach albo jak było to widać było że są niewłaściwe ale nie to było przedmiotem zainteresowania pytającego. Jego interesowało to dlaczego żółw nagle się dziwnie zachowuje. Nieraz ludzie zaczynali sypać gromy że żółw potrzebuje tego czy tamtego, być może nawet ubocznie traktując główne pytanie (szczególnie gdy nie dotyczyło ono jakiegoś poważnego objawu) i efekt był taki że wszytsko kończyło się kłótnią, a pytający znikał na zawsze, a wszytsko to odbyło się najprawdopodobniej z niekorzyścią dla samego, nieczemu niewinnego żółwia, który powinien być przecież głównym przedmiotem zainteresowania i potrzebował pomocy.
Prawda jest też taka że jeżeli niektórzy traktują żółwie jak żywe maskotki to nic tego nie zmieni, może po prostu potrzeba im dorosnąć i zrozumieć pewne sprawy. Owszem mam wrażenie że nasza społeczność stara się nie tylko pomagać ale i rozbudzać pasję i zainteresowanie tymi pięknymi gadami. To jest bardzo ważny, jesli nie niezbedny warunek hodowli w dłuższej perspektywie czasu. Niektórych do hodowli przyciąga prawdziwa pasja a innych tylko powierzchowna ciekawość. Ta druga ma do siebie to że nie starcza jej na to by wypełnić sobą długie lata z żółwiem. Staram się robić jak najwięcej by wszystkim hodowcom, szczególnie tym którym tej pasji brakuje ukazać na różne sposoby jak piekne i fascynujace są żółwie. Myślę również że zasługą forum jest to że ludzie wymieniając poglądy, dyskutując, solidaryzując się - również podsycają własną pasję. Fajnie jest mieć hobby, dla samego siebie, ale fajnie jest również mieć możliwość poopowiadać o nim innym.
Rozumiem Twoje intencje, ale czasem problem tkwi w tym, że ktoś wybiera taki a nie inny wariant i trzeba mu coś doradzić w ramach tego wariantu zdając sobie sprawę z tego że najlepiej by było gdyby zrewolucjonizował całe swoje podejście do hodowli. Pisałeś o zimowaniu i faktycznie zimowanie jest dobrym tego przykładem. Nikt z nas nie zmusi kogoś by zimował swoje żółwie. Można zachęcać, klarować, tłumaczyć ale decyzja należy do hodowcy. Można oczywiście też "wylać kubeł wody" ale to na ogół daje efekt mierny.
Nie ma chyba jednej koncepcji podejścia do początkującego hodowcy a forum jako miejsce publicznej dyskusji ma to do siebie że tworzy pewien zlepek swobodnych wypowiedzi. Posty to nie artykuły, dlatego często wkrada się chaos, gdybania, emocje, a nawet różne konflikty. Z drugiej strony często jest też tak że sami pytający piszą niekonkretnie, pytają o kilka rzeczy na raz, nie odpowiadają na zadawane im pytania "pomocnicze" i tak wychodzi jak wychodzi. W całym tym błaganie trzeba po prostu się umiec poruszać i umieć znaleźć coś dla siebie. Nie ma też się co wściekać na innych, bo każdy pisze to co uważa i myśli i trudno mu narzucić jakikolwiek sposób myślenia, czy nawet styl wypowiedzi.
Zresztą ten mój post to też taki zlepek przemysleń, pewnie luźno o ile w ogóle związanych z problemem.