Teraz zauważyłam ten temat...
Z tego co napisałaś wnioskuję że sprzedającym nie jest podmiot prowadzący działalność gospodarczą w zakresie handlu zwierzętami. Taki podmiot - jak słusznie ktoś zauważył w zacytowanym tekście - nie ma obowiązku rejestrowania przeznaczonych do sprzedaży zwierząt ma natomiast obowiązek wraz ze sprzedażą zwierzęcia przekazać nabywcy oryginał lub kopię dokumentu z wymienionych w art. 64 ust. 4 pkt 11, czyli:
a) zezwolenia na import zwierzęcia do kraju albo
b) zezwolenia na schwytanie zwierzęcia w środowisku, albo
c) dokumentu wydanego przez powiatowego lekarza weterynarii, potwierdzającego urodzenie zwierzęcia
w niewoli albo
d) innego dokumentu stwierdzającego legalność pochodzenia zwierzęcia
W praktyce dokumenty a-c są przekazywane przez komercyjnych sprzedawców bo mają oni obowiązek posiadać stosowne zezwolenia, natomiast w przypadku osób nie prowadzących tejże działalności w grę może wchodzić dokument d. W sytuacji gdy ktoś nabył legalnie gdy nie było wymagane posiadanie zewoleń i zgodnie z wymogami art 149 OP zarejestrował zwierzę oczywiście nie ma możliwości przekazać dokumentu a-c zbywcy, co nie zmienia faktu że może dokonać tego zbycia i cała transakcja jest całkowicie zgodna z prawem, zatem umowa ją poświadczająca stwierdza fakt legalnego pochodzenia zwierzęcia i nie wiem o jaki dokument w tym wypadku może chodzić tamu urzędnikowi. W każdym razie powinien wskazać podstawę prawną nieuznania umowy za dokument pkt d. Moim zdaniem nie ma takiej podstawy.
Sięgnijmy do przepisów kpa, czytamy tam tak:
Art. 75. § 1. Jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. W szczególności dowodem mogą być dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych oraz oględziny.
§ 2. Jeżeli przepis prawa nie wymaga urzędowego potwierdzenia określonych faktów lub stanu prawnego w drodze zaświadczenia właściwego organu administracji, organ administracji publicznej odbiera od strony, na jej wniosek, oświadczenie złożone pod rygorem odpowiedzialności za fałszywe zeznania. Przepis art. 83 § 3 stosuje się odpowiednio.
Ustawa OP ani tenże przepis nie operuje pojęciem dokumentu urzędowego, chociaż to pojęcie jest znane kodeksowi post. adm (art. 76). Moim zdaniem ma tu zastosowanie par 2 cytowanego artykułu - i to powinno załatwić sprawę, bo jak podkreślam - dokument urzędowy nie jest wymagany przez ustawę OP.
W ogóle nie wiem jakim cudem ten Pan twierdzi że hodowca nie ma prawa przekazywać żółwia komuś innemu? A gdzie swoboda umów? Również tu kłania się podstawa prawna...
Inna sprawa to natomiast to że zbywca winien wyrejestrować zwierzę.
Myślę więc że albo urzędnik się pomylił albo od początku zostało tutaj popełnione trochę błędów (mam na myśli brak wykreślenia z rejestru) a jemu się nie chciało naprowadzać Cię na właściwą drogę. Poza tym urzędnicy co innego potrafią powiedzieć "na gębę", a zupełnie sprawa inaczej wygląda jak napiszesz oficjalne pismo bo to zostaje w papierach i tam nie mogą wciskać kitu na odczepkę.
Jak ktoś trafnie zauważył załatwiaj sprawę pisemnie. Masz prawo składać pisemne zapytania i urząd ma obowiązek udzielić Ci pisemnego wyjaśnienia.
Ciekawe jest również to że pierwotnie żółw był zarejestrowany (choć w trybie art. 149 UOP), ale był. To jakim cudem teraz nie można go zarejestrować? To jest zupełnie nielogiczne i sprzeczne z tym co się tak ładnie nazywa w nauce "zaufaniem do prawa".
Ale to taka moja osobista dygresja...
Jeśli go nie można zarejestrować to tylko na tej podstawie że nie został jeszcze wykreślony i być może o to chodzi urzędnikowi??? Trudno bowiem aby jeden i ten sam żółw widniał w rejestrze 2 razy...
Zatem o ile dobrze zrozumiałam całą sytuację powinno to wyglądać teraz tak: najpierw zgłoś się do zbywcy o to by żółwia wyrejestrował, po czym z kopią zawartej umowy sprzedaży żółwia (względnie własnym oświadczeniem w trybie art 75 kpa) zgłoś wniosek o wpis do rejestru. W razie problemów przyciśnij pisemnie o wyjaśnienie podstawy prawnej nieuznania umowy lub oświadczenia za dokument spełniający wymogi ustawy OP. No i daj znać jak poszło tym razem...
Jakby jednak nie było obowiązek zgłoszenia do rejestru masz spełniony w momencie potwierdzenia wpływy Twojego wniosku do urzędu, ale wiem że to jest luki prawna i problem powstaje w momencie gdy ktoś kto tylko zwierzaka zgłosił chce go zbyć bo nie może go wykreślić... itp. ale to już inna bajka.
Uff... długi post. Mam nadzieję że dobrze Cię zrozumiałam i sama nie namotałam za mocno, jakby tak było to daj znać.