Chętnie oddam dużego grubosza w zamian np. za żyworódkę :)

[anaela]

Dostałam wielkiego grubosza ( ledwo do domu dotachałam ale mój maluch jednak stwierdził że nie ma zamiaru tego jeść
Tak więc mogę komuś oddać w zamian za inną roślinkę, nie udało mi się zdobyć żyworódki jeszcze ale cokolwiek jadalnego było by super. Tylko ten ktoś będzie musiał się po niego do mnie wybrać - jest dla mnie ciężki ten kwiatek, a jako iż nie mogę dźwigach bop mam problemy z kręgosłupem nie jestem w stanie go nigdzie dotransportować
Ktoś ma ochotę? Dodam że na pewno nie był nawożony, jest z domowej hodowli więc i nie pryskany

[Jakub]

Jeśli chcesz, żeby ktoś po niego podszedł to może napisz przynajmniej miasto.

[anaela]

właśnie zmieniałam ustawienia profilu Kraków to moja aktualna lokalizacja na Mistrzejowicach

[Jakub]

Na naszym forum jest dużo ludzi z karakowa, więc myślę, że ktoś się pokusi.

[Puncia]

teraz zerkalam gdze mieszkasz ale kraków to troszke mi daleko

[anaela]

Wysłać się go niestety nie da tak on wygląda Przytaszczenie go na mieszkanie kosztowało mnie dwa dni obolałego kręgosłupa ale warto było - może teraz komuś się przydać

[Puncia]

to zrub sadzonki i sprzedaj na allegro albo roześlij dla żłówi

[wege]

Mam 40 malusieńkich sadzoneczek żyworódki  One są maleńkie...  Jak chcesz to możemy się zamienic, ale jak z wysyłką grubaska?? mieszkam w wawce.

[Viktoria]

Piękny okaz może to nieładnie z mojej strony, ale ja na Twoim miejscu zostawiłabym sobie. Jak maleństwo się nie przekona (w co wątpię) to ozdobe masz. Albo sobie sprzedaj. Żyworódki tanie są i łatwo się rozmnażają, a z gruboszem tak łatwo nie jest. Podawaj żółwikowi od czasu do czasu w końcu się pewnie skusi. Albo ułam listek w pół żeby sok poczuł - moje na to lecą

[inczi13]

he moj tez nie lubi a kupilam dwa dosc duze. mam je teraz w kuchni i ladnie sie prezentuja

[anaela]

kurcze do Warszawy daleko....to na razie zostawię go i może jakoś uda mi się malucha przekonać
natomiast żyworódki pierzastej nie mogę nigdzie dorwać ehhh,