i dobrze! bo może będzie okazja się spotkać, to nam tematów nie braknie
A w temacie opowiadań, to ja osobiście poza tym, że byłam w drugim pokoju gdy wywoływali nzajomi ducha, nie miałam jakichś strasznych przeżyć, ale często jak jeżdżę do prababci na cmentarz (byłam z nią bardzo związana) to czuje dłoń na ramieniu. nawet jak jestem zupełnie sama. Ale to raczej krzepiące uczucie niż straszne. Czasem też zdarzało mi się na oddziale, że jak mogłabym zrobić coś źle to się tak.. "zawieszałam" jak by coś przytrzymywało mi rękę , albo taka nagła myśl "o boże co Ty robisz?!". A moja prababcia była pielęgniarka i akuszerką (dla młodszych to taka położna która chodziła po wsiach i odbierała porody w domach
)
O tu dokładniej widać stopy i plisy na spódnicy! Szkoda, że historie takich mebli urywają sie w chwili sprzedania ich. Teraz nie idzie wyśledzić (jeżeli nic w poszukiwaniach odnośnie domu nie wyjdzie) co się stało.. A próbowałeś przyglądać się innym zdjęciom? odbicia w szybach, oknach..?