Maluch wykluł się między 27czerwca a 4 lipca, jest po rodzicach orange pastel (mamusia) i red (tatuś), na żywo kolorki rzeczywiście zdecydowanie wyraźniejsze
prawdopodobnie chłopczyk, póki co zwiemy go Pączuś, ponieważ podróż spędził w takim pojemniczku jak się pączki kupuje w marketach i tak jakoś do niego przyległo ...
chociaż chłopak mówi na niego Krepel (tzn pączek po śląsku)
Apetyt mu dopisuje , ciągle głodny
urwis to już z niego jest, zamiast się stresować to on non stop dokazuje w terra, wiecznie głodny, a jak tylko zobaczy palce to od razu się rzuca
troszkę ciężko mi go zmierzyć więc zrobiłam fotke porównując go do monety dwu-złotowej. Ale między 10 a 15 cm, z tym że licząc z ogonem, który jest dość długii....