Na południu Polski bardzo pada i ma ciągle lać przez tydzień. Będą ginęły ptaki z głodu (szczególnie niektóre ptaki, czyli malutkie i te, które mają malutkie lęgi). Proszę was o dokarmianie, czyli ziarenka i słoneczniki czy okruszki dajemy tam, gdzie kiedyś w czasie zimy. Pokarm trzeba położyć raczej wyżej, nie na ziemi, tylko na czymś wyżej. Bo na ziemi pokarm spłynie z wodą z deszczu.
W czasie bardzo intensywnego deszczu ptaki nie latają, chyba że w desperacji szukają pokarmu dla swych piskląt w gniazdach, ale w czasie przerwy w padaniu przyjdą po jedzenie. Jeśli ktoś nic nie ma dla ptaków to nawet chleb, skórki chleba, bez kruszenia na kawałki, trzeba wyrzucić, bo sytuacja dla ptaków jest bardzo ciężka.
Nie kruszyć dlatego, że na takim deszczu tylko w kawałkach się utrzyma. Chleb nie może być jednak zepsuty czyli zapleśniały. Bo to jest śmierć w męczarniach.
Ponownie, tym razem w maju, proszę was o pomoc dla ptaków.
Ptaki umierają także od ciągłch, nie kończących się ulew. Giną ich pisklęta. Umierają z głodu.
Dołączył(a): 13 sty 2009, 10:48
Płeć:
Prywatna wiadomość Góra