Tusiek smętny się jakiś zrobił, przesypia pół dnia, mam wrażenie, że natura robi swoje (co ciekawe w tamtą zimę gdy Tuś miał roczek nie było zmian w zachowaniu), dlatego postanowiłam zacząć przygotowania do hibernacji. Od tygodnia nie włączam już mu lampki grzewczej, ma tylko włączone UVB, żeby jeszcze promieniowania przed zimą nałapał. Temperatura z samą swietlówką UVB wacha sie na poziomie ok. 24 stopni. Tak będzie miał jeszcze przez tydzień, później wyłączę UVB i myślę, że temp. spadnie do ok.22-21 stopni. Później kolejne kroki, ale to powoli..... narazie ograniczamy jedzonko i robimy kąpiele.