Uff porobiłam dziś foty, nawet z centymetrem! Choć niestety kąt robienia zdjęć zakłamuje nieco odczyt.
Bączulas się na mnie porządnie zeźlił za tę sesję, jestem w niełasce.
Co dziwne, pomimo że Bączek ma na swoim wybiegu małą łączkę, i dostaje niekiedy podcinane doniczkowe i znalezione świeżynki, z wielką ochotą rzucił się na suszone babki i pokrzywy.