Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 27.06.2025, 09:44:23 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Lamparcik Kubuś [scalony]  (Przeczytany 105752 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #105 dnia: 06.01.2012, 18:50:01 pm »
Semiramida,
czy masz na mysli ze nawet suszu tego skrzypu mam mu nie podawac?
A reszte to ma tak sypnac na podstawek i nic wiecej? czy moze pomieszac?

Tak, nie podawałabym skrzypu w żadnej postaci. Jeszcze jeśli chodzi o podbiał, to też zalecałabym umiar - były jakiś czasu temu kontrowersje na ten temat na forum --> http://forum.zolw.info/zywienie/rumianek-3669/msg44174/#msg44174.
Susz najlepiej wymieszać i namoczyć w wodzie na parę minut, potem odcedzić i podać.
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline Fausto

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Reputacja: 10
    • Harley i reszta życia
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #106 dnia: 06.01.2012, 21:56:22 pm »
Martin, u mnie też wszystko już przemarzło bo przymrozki były ale trawa ocalała. Teraz jak by nie ta trawa to czarna rozpacz bo roślinki w doniczkach jeszcze nie porosły a suszonych nie chcą jeść.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #107 dnia: 06.01.2012, 23:50:27 pm »
Semiramida - bardzo ciekawy art. Wygląda na to, że jedzą nawet trujące wilczomlecze. Tego podawać nie próbowałam - ale spokojnie wcinają właśnie kalanchoe - też uznawane za zawierające toksyczne związki.
Myślę, że dieta będzie się zmieniać w cyklu rocznym - w zależności od dostępu do roślin i wody. Sukulenty mają jej dużo, to mogą być szczególnie chętnie zjadane w porze suchej. Ja im je daję głównie zimą, jak nie ma świeżych roślin.

Martin - lamparcie, przynajmniej początkowo w ok. rok podwajają wagę i rosną tak ok. 1,5 do 2,5 cm.
Zbyt duży przyrost powoduje, że tworzą im się piramidy.
W zeszłą zimę wydaje mi się, że przekarmiłam Leosia - dostawały mało trawy (bo nie nadążałam jej w domu hodować) + suszki roślin polnych + kwiaty domowe + czasem przyprawa w doniczce. Więc niby bez dramatu - ale Leoś zaczął jak jeżozwierz wyglądać.

A jak tam wizyta u weta?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #108 dnia: 07.01.2012, 06:50:37 am »
Wizyta u weta fatalnie... :'(

Nie wiem od czego zaczac... Moze od dobrej wiadomosci, bo reszta to same zle. No wiec, nie ma robakow- to ta jedyna dobra.
Kobieta wziela na reke, przytrzymala mu lapki na zewnatrz i sprawdzala czy jest silny by sie wyrwac z jej uchwytu... :o No wiec jak to zobaczylem to sobie pomyslalem WTF - teraz to juz zolw napewno sie nie oswoi ???
Potem zaczela sprawdzac jego skorupe, naciskajc na nia palcami- ja bym sie tego w zyciu nie odwazyl zrobic- i stwierdzila ze skorupa jest troche za miekka. Ja jej na to ze wcale sie nie dziwie skoro Kubus je bardzo malo generalnie a jak mu dawalem z calcium to nie jadl wcale. No i tak wyszlo ze prawie przec miesiac nie jadl wogole calcium, tyle co w roslinach bylo. :'(
Powiedziala ze skoro tak to musz mu zrobic przeswietlenie XRay.
Tak wiec wzieli Kubusia na sale operacyjna i tyle go widzialem.
W miedzyczasie zbadali tez kupe ( w sumie to dwie, ale o tym potem).
Oczywiscie zadali mi sporo pytan na temat w jakich warunkach go mam, lampy, podloze, wilgotnosc itd.
Nie spodobalo im sie moje podloze i kazali zamienic na Eco Carpet

http://www.petsmart.com/product/index.jsp?productId=3678495&mr:referralID=NA&mr:adType=pla&gclid=CP257LeXva0CFc3DKgodu3QrCQ&mr:trackingCode=D5EAB60A-A489-DE11-B712-001422107090

Wogole tego nie skomentowalem...Ale musze popracowac nad moim podlozem.
Potem pani wet powiedziale za zolw ma cos z plucami. o szczegoly musze jutro zadzwonic- bo nie wiem co miala na mysli.
Dali mu zastrzyk-antybiotyk, cos chyba na ogolne wzmocnienie lub te pluca.
Jeszcze sprobuje sie dowiedziec.
Po tym wszystkim przyniesli mi zolwia i mowia ze teraz bede musial mu dawac zastrzyki z priobiotykiem co 3 dni przez 3 tygodnie. Nazywa sie FORTAZ i mam mu dawac zastrzyk w przednie lapki po 0.01ml
Pani wet zademonstrowala mi dzisiaj jak mam to robic... :o
Wiec sam nie wiem co z tego bedzie.
Poza tym dali mi taka sypka odzywke "critical care"- to jest cos co dodaje sie do posilkow po to by wzmocnic orgabizm np. po chorobie albo po operacji itd.
Tak wiec to mam mieszac z jedzeniem, ktorego moj zolw nie je :( :(
Jak by tego bylo malo to jeszcze raz dziennie przez miesiac mam mu podawac Calciquid po 0.04cc (lub ml).

RECE OPADAJA :(

Juz chyba wolalbym to odrobaczanie...
Co do kupy, to wczoraj zrobil jedna, a dzisiaj druga- bardzo mnie to zdziwilo bo czytalem ze trawienie zolwiom zajmuje przynajmniej pare dni. A gdy zyja na wolnosci to od 18-26 dni- czy to mozliwe?

Co do mojego terra, to rowniez nie podobalo jej sie ze mam jedna "punktowa" UVB na tak duza przestrzen. Tak wiec musze zrobic rure.
Problem z tym ze zanim zaloze rure to musze obnizyc czesc podloze w terra by zachowac wlasciwa odlwglosc miedzy lampa a zolwiem. Teraz w tym miejscu jest taka gorka itd.

Teraz mam dola, bo Kuba ze skorupy to chyba przez rok nie wyjdzie...
A ja mu znowu za trzy dni musze zastrzyk zrobic, nie mowiac juz o podawaniu tych odzywek. Jednym slowem- "piec". :(
Ide sie z tym przespac.

Offline Fausto

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Reputacja: 10
    • Harley i reszta życia
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #109 dnia: 07.01.2012, 08:30:29 am »
Martin, spokojnie.
Myślę, że Twój post jest bardzo ważny na tym forum i sądzę, że może on być początkiem ważnej dyskusji. Zwykle nie zabieram głosu w sprawach w, których nie mam doświadczenia albo w, których mam małe doświadczenie ale w tym przypadku chcę go zabrać bo uważam, że coś tu jest nie tak i mam nadzieję, że zabiorą go również koleżanki i koledzy, którzy moją wiedzę o żółwiach o wiele większą ode mnie.
Uważam, że pierwsza sprawa jaką powinieneś zrobić to zmienić weta albo co najmniej zasięgnąć rady innego weta, ponieważ odnoszę wrażenie, że ten u, którego byłeś bardziej dba o interesy producentów sprzętu, leków i suplementów niż o pacjentów.
To podłoże, które Ci zalecono to można traktować chyba tylko w kategoriach żartu. To jest jakiś plastikowy dywan i oni każą Ci trzymać na tym żółwia?  :o
Po co ona sprawdzała czy żółw wyrwie łapy z uścisku? Jakie informacje chciała uzyskać z tego badania? Jeśli żółw porusza się normalnie, nie ciągnie łap po podłożu, w czasie chodzenia unosi skorupę w powietrzu a nie ciągnie po podłożu to wydaje mi się, że ma tyle siły ile powinien mieć.
Sprawdzanie skorupy jest O.K. Mój wet też tak badał moje żółwiki, wiem po co to robił i jakie informacje badanie to wnosi. Miękkość skorupy rzeczywiście można tą metodą rozpoznać (sam to robiłem na moich chłopakach, które mają twarde skorupy i na lamparciku w sklepie, który miał skorupę wyraźnie bardziej miękką) Metoda badania prymitywna ale rzeczywiście coś wnosi. Pytanie tylko czy skorupa Kubusia jest rzeczywiście miękka a jeśli tak to jak bardzo miękka.
Nie bardzo rozumiem jaki związek ma miękka skorupa z prześwietleniem rtg. Rtg (przynajmniej u ludzi) daje obraz rozrzedzenia struktury kostnej tylko w bardzo zaawansowanych przypadkach i na podstawie rtg nie wolno jest radiologom stawiać rozpoznania osteoporozy. Do tego służy densytometria i nikt, kto ma normalnie poukładane pod sufitem nie używa x-ray jako densytometrii (chyba, że jest to CT z opcją osteo-CT ale Twój Kubuś miał robione klasyczne rtg a nie CT)
Jakieś zagadkowe to określenie, że ma coś z płucami. Z płucami może mieć nie coś tylko określoną chorobę, którą mają obowiązek jednoznacznie rozpoznać i wdrożyć leczenie. Jeśli po rtg zastosowali antybiotyk to rozumiem, że musi mieć zapalenie płuc. Czy Ty masz to zdjęcie? Mógłbyś je wrzucić na forum? Bardzo jestem ciekawy tego zapalenia płuc.
A oni naprawdę powiedzieli Ci, że Fortaz to jest probiotyk?  :o To jakaś kompletna paranoja. Fortaz nie jest probiotykiem tylko antybiotykiem beta-laktamowym. Tutaj masz opis: http://us.gsk.com/products/assets/us_fortaz.pdf
"Critical care"...nie znam tego ale to pewnie coś tych "wzmacniających na ciele i duszy", w żargonie jest to lek z kategorii "nie zaszkodzi i nie pomoże"
Calciquid czyli wapno w płynie..nie wypowiadam się choć wydaje mi się, że to bardzo ostra suplementacja a z przedawkowaniem wapnia nie ma żartów.
Rura UVB...niech się wypowiedzą bardziej doświadczone koleżanki i koledzy. Ja mam żarówkę nie rurę.
Brak pasożytów? To dobra wiadomość.
Jak napisałem już wcześniej, zasięgnąłbym opinii jeszcze jednego weta ale takiego, który rzeczywiście zna się na żółwiach bo ten u, którego byłeś nie budzi mojego zaufania i koniecznie ale to koniecznie doświadczonych hodowców żółwi. Oni często mają olbrzymią wiedzę weterynaryjną i to praktyczną a nie książkową.
I nie panikuj bo wydaje mi się, że nie jest aż tak źle jak Ci się wydaje.

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #110 dnia: 07.01.2012, 13:19:15 pm »
W temacie kupy jestem ostatnio trochę na bieżąco ;) Faktycznie może pojawić się i po 30 dniach. W warunkach domowych też się może zdarzyć, ale to zależy od wcześniejszych warunków i od tego jak spowolniony był układ trawienny. U nas samoistnie pojawiła się nawet po ponad 30  ::)
A później dla odmiany dzień po dniu, mimo iż wtedy już maluch nie jadł. Za to wcześniej rzucał się na każdą ilość jedzenia co wiele wyjaśnia. To właśnie kwestia czasu trawienia, najogólniej podawana jako 7 dni.

Jeśli chodzi o sprawdzanie sił żółwia to swego czasu właśnie takie metody były stosowane, brało się gada tak, że łapki wisiały na dwóch palcach i sprawdzało czy się podciągnie. Nie wiem jak teraz, właściwie się z tym nie spotkałam ostatnio. Siłę żółwia wet spokojnie powinien wyczuć biorąc go w rękę czy przy ew podawaniu zastrzyku. Z drugiej strony tego typu "barbarzyńskie" metody niekiedy są niezbędne i stanowią niejako rodzaj rehabilitacji. Nie wygląda to na miłe działanie, ale pomaga. Ale to już nie w temacie.
Sprawdzenie miękkości skorupy wykonuje się po naciskiem rąk.

Co do podłoża to nigdy się nie spotkałam więc i nic powiedzieć nie mogę, wygląda dziwnie, ale może po obróbce jest inaczej. Co kraj to obyczaj w końcu. Może warto pośledzić jakieś zagraniczne fora i poszukać więcej informacji.

Jeśli chodzi o działania lekarza. Generalnie nie podważam decyzji weterynarzy, w końcu to nie moja działka i się na tym nie znam, ale fakt że mam kontakt ze sprawdzonymi specjalistami. Choć ostatnio nie zgodziłam się na leczenie i poprosiłam o konsultacje dwóch innych. Teraz myślę, że to była dobra decyzja i żałuję, że we wcześniejszym przypadku podobnej nie podjęłam.

Rozumiem, że masz już zdjęcie rtg? Może faktycznie warto poprosić o konsultację osobę dobrą w temacie. Jeśli będziesz potrzebował pomocy daj znać, ostatnio jestem stałym klientem polecanej lecznicy. Owszem na odległość żółwia nikt nie będzie leczyć, ale można sprawdzić dotychczasową diagnozę.

Rtg u żółwia to naprawdę trudny temat i zarówno osoba wykonująca jak i opisująca musi się znać na gadach. Przy złym ułożeniu czy małym ruchu faktycznie zdjęcie może wskazywać na zapalenie płuc, czym w rzeczywistości nie musi być. W tym przypadku podawanie antybiotyku mija się całkowicie z celem.
Przyznam się szczerze, że nie wiem czy zapalenie płuc może przebiegać bez typowych objawów (katar, kiepski oddech, itp), ale trudno mi to sobie wyobrazić.
Niedawno też usłyszałam po rtg, że zapalenie płuc a do dzisiejszego dnia nic na to nie wskazuje. Nie zgodziłam się na antybiotyk, wygląda że słusznie.

Jeśli chodzi o miękką skorupę i rtg to czasem wykonuje się zdjęcie celem zdiagnozowania mbd, może to miał lekarz na myśli.

Jak na panikarza przystało wrzucę jeszcze swoje 5 groszy co do zastrzyków :) Nie podawałam nigdy w przednią łapę, nie wiem może jest łatwiej, jedyny sposób jaki znam to w tylną. Osobiście uważam, że nie jest to łatwe i można zrobić krzywdę gadowi i trochę mnie dziwi, że ostatnio tak lekko weci zalecają robienie tego samemu w domu. Jeśli już musimy to może warto poprosić lekarza o możliwość podania pierwszego zastrzyku pod jego nadzorem.

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #111 dnia: 07.01.2012, 15:26:42 pm »
No wiec z wetem to tak zaduzego wyboru nie mam. Tu nie jest tak ze na kazdym rogu jest wet co zna sie na zolwiach. Spokojnie 98% z nich to tylko pomaga psom i kotom.
Naprawde, moze trudno wam w to uwierzyc ale troche trzeba bylo sie naszukac zeby znalezc tego weta. Ogolnie miejsce wyglada bardzo profesjonalnie. I fakt ze gdy tam bylem ( w sumie 50minut), to poza mna byly jeszcze dwie inne osoby z zolwiami swiadczy o tym ze musz badac ich sporo i ludzie musza im ufac (skoro przychodza). No chyba ze tak jak ja nie maja innego wyboru. Jedna kobiete przyniosla kilku letniego lampart, ale nie wiem co mu bylo. Drugi facet mial tez robione zdjecia zolwia, widzialem ze mial 3. No i wet sporo mu tlumaczyl co jest nie tak z zolwiem. Na rachunku widzialem ze skasowali mnie za dwa zdjecia, jednaz zadnego z nich mi nie pokazano :( Tak wiec nie moge ich wam zeskanowac.
Co do kasowania, to czasem wydaje mi sie ze oni robia "duzo" tylko po to by rachunek byl wiekszy. W mysl idei ze pacjentowi nie zaszkodza a kieszen sobie nabija. Podobnie bylo z psem, ktorego adoptowalem ze schroniska ponad rok temu. W pierwszych miesiacach to u wete bylem wiecej razy niz z psem w Polsce chodzi sie przez cale jego zycie. Takze praktyki takie nie sa mi obce, a oni wiedza ze to ja musze im ufac bo to oni sa "fachowcy". I co powiedza to swiete.
Co do pobierania drugiej opini to tutaj robi sie tak jesli chodzi o zdrowie ludzkie, a z zolwiem to nie mam za bardzo gdzie jechac.
Zastrzyk mam podawac w przednie lapki bo tam jest czesc umiesniona.
No i wet pokazala mi jak to robic. Co nie znaczy ze stalem sie automatycznie ekspertem w robieniu tego.
Jak na moje to jest to maksymalnie stresujace dla zolwia i najchetniej to bym go wogole nie ruszal. Daje glowe ze dzis to nawet nie ruszy sie na piec krokow po terra i bedzie chcial przespac caly dzien- wcale mu sie nie dziwie.
Wczoraj tez spal dlugo, jak wstal wlozylem go do podstawka z ciepla woda, bardzo dobrze mu to zrobilo. Podalem mu wtedy obranego Nopala i ku mojemu zdziwieniu zaczal go "atakowac", znaczy jesc. Dawno nie widzialem zeby tak zaciecie i mocno otwieral pyszczek.

Co do mojego terra to napisze pozniej. Teraz musze leciec, ale cenne sa wszystkie uwagi na temat tego reptile carpet.

Przypomnialo mi sie ze rowniez mam kupic zraszacz powietrza by lepiej utrzymywac wilgotnosc w terra.
Dzieki za wszystko.

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #112 dnia: 07.01.2012, 16:45:33 pm »
Dobrze, że nie ma robaków.

Dorcia ma rację, rentgen zrobili żeby ocenić, czy jest MBD. Tylko z tego co piszesz, nie przedstawili Ci jasnej diagnozy. A maluszki mogą mieć przecież bardziej miękką skorupę bo wciąż rosną!

Co do podłoża - trudno coś w sieci wyłuskać oprócz reklam i opinii hodowców jaszczurek, ale np. tu takie zestawienie plusów i minusów od hodowcy gwiaździstego, generalnie poleca --> http://startortoises.net/notes-reptile-carpets.html.
Tak na mój rozum, to podłoże miałoby być lepsze od kostki bukowej o tyle, że żółw nie ma szansy niczego skubnąć i się zatkać.
Jakoś mi się jednak nie widzi brak możliwości zakopania w kryjówce (ale może to skaza myślenia hodowcy stepówki).

Jeśli chodzi o te zastrzyki - ja bym żółwiowi nic nie dała wstrzyknąć bez wytłumaczenia co to i na co to, zdjęć i wyjaśnień odnośnie objawów chorobowych. Być może Kubuś jest chory i wet dobrze działa, jednak w wielu przypadkach tu na forum lekarz niepotrzebnie ładował w żółwia antybiotyki i inne leki "na wzmocnienie". Jeśli jesteś skazany na tego weta, dzwoń, domagaj się zdjęć, wyników na piśmie, jednoznacznej diagnozy.

Ta odżywka "Critical care: jest polecana m.in. w książce "Medicine and Surgery of Tortoise and Turtles" McArthura, Wilkinsona i Meyera, więc tu bym nie miała obiekcji z podawaniem.

Ale za to też mam opory przed Ca w płynie, zbyt łatwo to przedawkować. Posłuchałabym się jednak bezwarunkowo w kwestii zmiany tego kompaktu na rurę.

Biedny Kubuś :( Trzymajcie się.
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #113 dnia: 07.01.2012, 19:58:49 pm »
Zapomnialem nadmienic ze dali mu jeszcze cos takiego jak I Flora. Z tego co mowili to jest takie cos bardziej smakowe, sypkie i dodaje sie tego szczypte do jedzenia by chetnej przyswoil...czy cos w tym stylu.
Zrobilem zdjecie tego critical care, mozecie rzucic okime na sklad itd.
Przygotowalem mu mieszanke tego jedzenia, ale jak narazie nie je.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #114 dnia: 08.01.2012, 20:51:16 pm »
To nieciekawie z maluchem....:(

Tego podłoża bym nie kupowała. Wygląda jak sztuczna trawa. Nawet jeśli żółw jako tako da radę się po tym poruszać, to na pewno nie utrzyma toto wilgotności. Podłoże w terra jak na mój gust to masz dobre. Jest część wilgotna i część sucha. A o to chodzi. Nie może być wszędzie mokro, albo tylko sucho.

Critical care możesz podać. To daje się wyczerpanym i nie pobierającym przez długi czas pokarmu gadzinom. Ale jak je to z 1x w tygodniu to starczy. Bo ma sporo wit. A i D3. U malucha łatwo przedawkować i padną mu nerki...:( Więc z tymi preparatami mocno trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć i nie zaszkodzić maluchowi.

Gdzie Twój żółwik ma miękką skorupę? Jeśli lekko ugina Ci się pod palcami plastron - to jest Ok, bo żółwik jest jeszcze bardzo młodziutki. Jeśli natomiast ugina się też karapaks to trzeba ten wapń w zastrzykach podać, bo to początki mbd i samo nie przejdzie.
Szkoły są pewno różne - mnie akurat też wet polecił dawać z przodu, między łepek i łapkę.

Na razie uważaj żeby nie spał na wilgotnym podłożu - tylko na kostce w domku.
Zakup nawilżacza powietrza ma sens jak masz bardzo sucho w domu i w terro masz notorycznie wilgotność poniżej 50%.
Jakbyś całe wyłożył tym dywanem to akurat na pewno by za sucho było.

Co do lampy UVB, to ja bym Ci poleciła zakup zamiast tej rury Ultrvitaluxa firmy Osram - ta lampa emituje więcej UVB i wstawiasz pod nią gadzinę na 10 min dziennie w pudełku i masz 100% pewności, że otrzymała odpowiednią dawkę UVB.
http://www.osram.pl/osram_pl/Dla_profesjonalistow/DisplayOptic_Lighting1435871/Products/Ultraviolet_Lamps/ULTRA-VITALUX/index.html
Bywa już dostępna i w sklepach zoologicznych, to może uda Ci się ja kupić:
http://www.zooplus.pl/shop/gady/technika_terrarium/oswietlenie

Żółwia na pewno trzeba jakoś zmusić do jedzenia. Jeśli zainteresowała go opuncja to wymieszaj ją z innym pokarmem, przy czym najwięcej daj opuncji i zobacz czy zje. Jak będzie dalej strajkował, to trzeba będzie zrobić papkę - najlepiej z różnych sukulentów typu opuncja, aloes, żyworódka, agawa i nakarmić go strzykawką.

A co z tymi płucami? Przy zapaleniu płuc zwykle są objawy typu: świszczący oddech, łapanie pyszczkiem powietrza, przyspieszone "wachlowanie" przednimi łapkami, apatia i brak apetytu. Przy czym bywa, że zapalenie płuc, na tle bakteryjnym, przebiega bez tych objawów - żółw potrafi być wtedy jedynie apatyczny i mało ruchliwy. Ale wtedy te zmiany w płucach na rtg już powinny być widoczne. Przy czym przy zapaleniu płuc na tle bakteryjnym standardowe antybiotyki nie pomogą.

Z maluchami niestety tak to bywa, są bardzo wrażliwe to jedno, poza tym, niestety rozmnażane w niewoli mają sporo wrodzonych wad, które się ujawniać zaczynają, jak wyczerpią się zasoby witamin i mikroelementów z pęcherzyka żółtkowego - co następuje zwykle w ok. 6 m-cy od wyklucia.
Ja mam też takiego malucha, którego leczę od pół roku i w zasadzie dopiero niedawno jako-tako zaczął wyglądać i nawet ciut na wadze przybrał.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #115 dnia: 08.01.2012, 22:34:53 pm »
Odnosnie UVB

O tej lampie juz czytalem wczesniej na jednym z twoich wpisow Ankan. Wiem ze stosujesz ja dla swoich zolwikow. Ogolnie to pomysl mi sie podoba...Jest tylko jeden problem
Ta zarowka jest na 230V, a zeby u nas to dzialalo to musi byc przystosowana na 110V :(
Patrzylem na amazon i moglbym ja tu dostac tyle tylko ze by nie dzialala bo za maly woltarz.
 

Dodano 08.01.2012, 23:35:01 pm
Chyba ze podlacze to przez transformator ktory na wejsciu bedzie mial 110V a na wyjsciu 220V.
Czyli jest sposob by to obejsc. Znalazlem dwie zarowki i nie jestem pewny o ktora z nich chodzi.
Tu jest link:

http://www.amazon.com/s/ref=sr_nr_seeall_1?rh=k%3AULTRA-VITALUX%2Ci%3Atools&keywords=ULTRA-VITALUX&ie=UTF8&qid=1326057652

Ankan ? Ktokolwiek?
« Ostatnia zmiana: 08.01.2012, 23:35:01 pm wysłana przez Martin »

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #116 dnia: 09.01.2012, 02:12:40 am »
Żarówki nr 1 i 2 są takie same. Osram Vitalux, 300 Watt, 230 Volt, duży gwint.
Ciekawa jest spora różnica w cenie.

Myślę, że przez transformator powinno dać radę. Chyba w ten sposób przystosowuje się podłączenia komputerów. Ale z elektryki orłem nie jestem..)
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #117 dnia: 09.01.2012, 22:44:00 pm »
Rozmawialem dzisiaj z naszym wetem.
Taka byla kolejnosc zdarzen podczas piatkowej wizyty:
- sprawdzila palcami skorupe. Wg niej zbyt miekka (ja sprawdzalem dzien pozniej i wcale sie ni uginala pod naciskiem palcow. Na pierwszy rzut oka wyglada normalnie-skorupa. Wiadomo nie tak twarda jak u doroslego osobnika ale jak na mlodego, moim zdaniem ok).
- przez to ze za miekka skorupa to zrobili mu przeswietlenie
- na przeswietleniu wyszlo ze ma zaczatek MBD- odwapnienie kosci, no i slaby uklad kostny
oraz
wyszlo ze ma "cloudy lungs"-metne pluca, slabe pluca. Wytlumaczyla mi ze to jest czesto spotykane u mlodych osobnikow  bo lapia latwo takie infekcje. Ale gdy zapytalem czy moglo to byc spowodowane np.zlym podlozem czy tez za niska wilgotnoscia to nie umiala jednoznacznie odopwiedziec.
Za godzine ide mu podac (moj pierwszy w zyciu) zastrzyk tego antybiotyku.
Ze wszystkiego co od weta uslyszalem wnioskuje ze jest on podawany ze wzgledu na ta infekcje plucna.

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #118 dnia: 09.01.2012, 23:26:30 pm »
Może bardziej z ciekawości, bo trochę nie rozumiem.

Maluch miał robione badanie krwi? Wydawało mi się, że mbd diagnozuje się na podstawie widocznych zmian i wyników krwi. Owszem rtg też jest bardzo dobrą metodą a zdarza się, że jedyną. Jednak po uprzednich objawach klinicznych.

Dziwi mnie też stwierdzenie mętne płuca, może to kwestia tłumaczenia. Tutaj też mi się wydawało, że przypomina raczej widok ciała cieniującego zmienionej tkanki a nie mętności.
Z drugiej strony jeśli nie jest to grzybiczna infekcja czy początki inwazji pasożytami powinny mimo wszystko wystąpić objawy typowe dla tego schorzenia.

Zdjęcia były dwa, więc mniemam że w dwóch prawidłowych ułożeniach. Rentgen mam nadzieję był cyfrowy?

Przepraszam jeśli namieszałam w wątku, ale trochę się już pogubiłam a może jest okazja wyjaśnić.

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #119 dnia: 09.01.2012, 23:42:45 pm »
nie mial robionego badania krwi.
wszystko o czym mi powiedzieli dowiedzieli sie z przeswietlenia.
osobiscie nie wiem jak wykrywa sie MBD. :(