Trochę prawda, część jak dla mnie niekoniecznie. Ale po kolei:
- w wieku 3 lat powinny wazyc okolo 1kg
Nieprawda. Leoś wykluł się w czerwcu 2006 r. We wrześniu 2008 r. ważył 110 gr. Miał wtedy 2 lata z hakiem. Małą kupiłam w czerwcu 2009 r. Miała wtedy około 3 lat i ważyła 170 gr. Obecnie Mała waży ok. 1 kg a Leoś 1,2 kg - a są to żółwie ok. 5 letnie. Najmniejszy - Broszka, jest u mnie od czerwca, zakupiony był w grudniu - i mógł mieć wtedy nie więcej jak 1,5 roku. Czyli teraz ma ok. 2,5 roku i waży 160 gr.
- w wieku 12 lat okolo 5kg
To może być prawda. Koleżanka ma 2 żółwie lamparcie, szacowane na ok. 10 lat. Mierzą 28 i 32 cm i ważą około 6 kg.
- wzmozony wzrost u lampartow nastepuje w wieku od 21-33 miesiecy, przez pierwszych pare miesiecy wzrost jest bardzo mozolny
To też może być prawda, bo rzeczywiście one tak do 1-2 lat niewiele rosną. Z wyklutego żółwika ważącego ok. 40 gr i mierzącego ok. 5 cm po 2 latach masz ważącego 100 - kilka i mierzącego ok. 7 cm.
- w porze deszczowej temp jest miedzy 27,7C do 35C
To z grubsza OK. Pora deszczowa jest u nich w nasze lato, a sucha w naszą zimę. W terro trzymasz 25-27 stopni w strefie wilgotnej i 33-34 w suchej, pod lampą - to zima. Jeśli ktoś latem trzyma w terro to też ma taką temp. Jak wywala gadziny na wybieg to mogą mieć różnie - tym niemniej przyjmuje się, że z rana choć te 23-24 stopnie powinny być i słońce, żeby je wypuścić.
- temp na kamieniu powinna byc od 35C do 40C !?!?!
35 stopni to jeszcze ujdzie, ale 40 to dla mnie za dużo. Ale spotkałam się też i z taką temp., podawaną przez wetkę z Poznania. Myślę, że jeszcze można to zrozumieć, że kamień może się do tych max. 40 stopni nagrzać, ale na pewno nie powinno być tyle stopni na wysokości początku karapaksu żółwia siedzącego pod lampą. Ja jestem ogólnie zwolennikiem ciut niższej niż ciut wyższej temp. z różnych względów - po pierwsze żółwiom tak metabolizm nie przyspiesza, rosną ciut wolniej ale równiej, łatwiej je przystosować do wybiegu - i niższych temp. naszego lata - nie przeziębiają się tak, jak osobniki trzymane w bardzo wysokich temp., no i nie ma niebezpieczeństwa przegrzania się gada - jednak w 40 stopniach to białko się już ścina to bym nie ryzykowała.
- w nocy od 20C do 30C ?!?!
W nocy 20 jest podawane jako minimum, myślę, że 18-19 też przeżyją. W letnie upały - wiadomo - w domu też i 25 stopni w nocy bywa. Natomiast 30 to z dużo - nawet w Tanzanii czy Kenii nie ma w nocy chyba takich temperatur. Przy 30 stopniach organizm żółwia nie miałby szans na spowolnienie nocne.
Może jak trzymają te żółwie w 40 stopniach w dzień i 30 w nocy - to one im do tego 1 kg w 3 lata rosną...
- dorosle osobniki potrzebuja paru lamp UVB w terra
Jeśli założyć używanie lamp punktowych - to tak ze względu na wielkość terro, jakiego będzie taki żółw wymagał. Natomiast jak używasz Vitaluxa to niepotrzebne.
- wilgotnosc 40-60% w ciagu dnia, 70-80% w nocy
W dzień OK (40% - strefa sucha, 60% - wilgotna). W nocy 80% to za dużo - nawet dla małych żółwi. Mogą złapać infekcję układu oddechowego. Zatrzymałabym się na przedziale 60-70%.
- wazywa nie powinny stanowic wiecej niz 10% diety
Nigdy nie liczyłam % udziałów - ale myśle, że warzywa nawet mniej niż 10% wliczając podawane im rukolę, cykorię, dynię, czy kabaczka.
- owoce nawet mniej niz 5%
To tak. Można im podać co najwyzej sezonowo owoce leśne - typu poziomka, borówka, malina, jeżyna. Ale jak tego nie dostaną to też nic się nie stanie. A 0% to mniej niż 5%...
- Lamparty odzywiaja sie obficie do polowy grudnia, potem chowaja sie po katach terra i czesto odmawiaja pokarmu. To jest naturalne i normalne jezeli przestana tak robic przed koncem lutego.
To jest o tyle prawda, że lamparty zwykle są do końca listopada albo i nawet początku grudnia bardzo aktywne, potem zaczynają coraz więcej przesypiać w kryjówce lub pod lampą i tak jest rzeczywiście w styczniu, lutym, a nawet i w marcu kiedy obserwujemy ich zmniejszoną aktywność - późniejsze wstawanie, szybsze zaszycie się po południu w kryjówce. Czy mniej jedzą? Tego akurat nie zauważyłam. Natomiast odmawiania jedzenia - nie obserwowałam nigdy. Może mniej żebrzą o jedzenie - bo latem to łażą jeszcze i do 18-19 i zaraz podbiegają do szyby jak podchodzę i czekają na coś do żarcia, a teraz to zjedzą z michy i idą w kimono pod lampę. A po 16 zwykle do kryjówki już zmierzają.