Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 17.06.2025, 13:03:32 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Wafel:)  (Przeczytany 68234 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #165 dnia: 16.04.2009, 10:30:55 am »
a co myslicie o jej chodzeniu ? Bardzo widac ze nie chodzi jak zolw zyjacy na naturalnej glebie?

Widać. Nóżki stawiane są bokiem a nie pionowo. Dokładnie znam ten problem bo mój żółw chodził w podobny sposób zanim do mnie trafił. Mój miał nawet gorzej bo gdy jedna z tylnych łapek szła do przodu to plastron po drugiej stronie leżał na ziemi, ale pobyt na wybiegu + być może w pewnym stopniu też zmiana diety spowodowały wyraźną poprawę. Nóżki się wzmocniły i mimo że nadal stawiane są bocznie to chód żółwia jest pewny a plastron się unosi poziomo nad ziemią cały czas. Stąd wiem że darń to dla łapek żółwia jest najlepsze podłoże.

W przypadku chodu po niewłaściwym podłożu mięśnie są nierównomiernie obciążone a stawy ulegają zwyrodnieniom. Pozatym żółwie chodzą na sztywnych paliczkach, ich przednie łapki nie są elastyczne, ani przyczepne, nie mogą zatem dostosować sie do podłoża i chodzenie po powierzhniach, które są twarde, śliskie i zbyt równe może powodować u nich wręcz fizyczny ból.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #166 dnia: 16.04.2009, 11:21:56 am »
Hm, pisałam juz odnosnie terra i  w sumie no nie bede sie powtarzac. Łatwo sie pisze, ze tak to okresle.

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #167 dnia: 16.04.2009, 11:28:44 am »
Hm, pisałam juz odnosnie terra i  w sumie no nie bede sie powtarzac. Łatwo sie pisze, ze tak to okresle.
Basia, mam andzieje ze czytałas watek od poczatku, od pierwszego postu, bo niewiem skad to porównanie do maskotki? To tak jak porównac MAlwe do kolekcjonera, a mysle ze to nie ejst miłe okreslenie dla niej. A przeciez tez moze tak wygladac ?
« Ostatnia zmiana: 16.04.2009, 11:35:51 am wysłana przez Ishikawa »

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #168 dnia: 16.04.2009, 11:48:05 am »
Pozwole sobie jeszcze dopisac, ze gdybym miala piekne ogromniaste terra, zolw tak czy siak ladowal by na biurku. Dlaczego ? Bo dla mnie kontakt ze zwierzakiem nie ogranicza sie do pukania przez szybke, czy głąskania przez szybke. I lubie sobie poglsakac gada cos piszac, czy jak mi zasnie na rece. Samo ogladanie jest niestety, nie dla mnie.

Myslicie, ze jak pokrytykujecie, dam starym to przeczytac to nagle ich olsni, i poleca po terra, wywala mi z pokoju szafe zeby terra zmiescic? Niestety, to tak działa.
Wymówki, jak to okreslila Malwa, jednak mam dosyc moce.I tez mi cholernie przykro ze moj zolw nie ma cacy terra.
ALe sie dziwie ze ludziom tam bardzo prosto przychodzi krytyka i piekne pomysly, ze wystraczy isc do sklepu i se kupic.
I gdybym wiedziala (kiedys) ze zolw wymaga takiej opieki jaka Wy swoim mozecie/potraficie stworzyc, to bym wogole nie brala za niego odpowiedzialnosci.
Staram sie jak moge, na takie warunki (raczej ich brak, jak sadze) zeby Wafel mial wszystko. Nigdy nie łąził po kafelkach, panelach itp (oprcz balkonu rzecz jasna) bo zawsze pod zaprzeproszeniem tyłek zolwiowi cos  podkladalam zeby sie nie zaziebil biedak;/ Diete całkowicie zmienilam, nawet mam juz truskawki na oknie. Jak sa przeciagi to zol jes czyms nakryty/przykryty,wyniosiony z pokoju. I jak na zlosc NIGDY mi sie nie zaziebił, nigdy nie kichnal, nigdy go nikt nie nadepnal, kopnal itp.
Wafel musi miec konskie zdrowie, ze tyle ze man wytrzymał, jako mała biedna maskotka.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #169 dnia: 16.04.2009, 12:00:43 pm »
Ishikawa, weź ty się nie denerwuj, bo nie trzeba. I nie smuć się. No, fakt, że użyłam tego słowa "maskotka", i to cię poruszyło, ale moje gady też są brane ne ręce i ja do nich gadam i, przytulam. I bez tego to nie widzę sensu posiadania zwierzątka w domu. Ja wszystkie inne swoje zwierzątka też na rękach noszę i bym nawet ryby nosiła, jakby tak się dało.
Teraz jednak muszę powiedzieć, że każde zwierzę musi mieć swój dom, i trzeba do tego dążyć tak, jak dąży człowiek do swego pokoju i swego łóżka wieczorem.
terra nie musisz mieć w pokoju, tylko na balkonie a w zimie spanie w banie.

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #170 dnia: 16.04.2009, 12:09:17 pm »
Sorry Basia, ale słowo sie rzekło.
Wafla nie zimuje bo sie boje ze sie nie wybudzi,(2 gady znajomych zimowe pod okiem "weterynarza" sie nie obudzily) . Ten strach ze Wafel sie nie obudzi mnie paralizuje, co nie znaczy ze nie daje jej  wiecej spac ma sie rozumiec.

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #171 dnia: 16.04.2009, 13:09:01 pm »
To jest ogólnie ciężki temat, bo trzeba wybierać między szczerością a sympatią do drugiej osoby oraz niechęcią urażenia jej słowem które obiektywnie rzecz biorąc jest w pewien sposób przykre. Przynajmniej ja tak mam. Ja Cię nie chcę urazić i naprawdę na tyle na ile znam Cię wirtualnie poprzez forum lubię, ale w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać co jest grane widząc fotki żółwia na podłodze i ja bezpośrednio zaczęłam ten nieprzyjemny temat.

W kontaktach z ludźmi są dwie drogi - słuchać i wybierać tych którzy Cię klepią po plecach, wczuwają w Twoje problemy, użalają się razem z Tobą pomstując jaki ten świat naokoło jest zły itp. Przy takich osobach czujemy się lepiej. Mówimy "bratnie dusze". Albo takich  którzych słowa odsłonią morze problemów nie na zewnatrz ale w Tobie, problemów których istnienia być może nawet nie podejrzewasz zostawiając trudne do relizacji alternatywy. Wszyscy lubimy spokój i wygodę, nasz mały uporządkowany światek, lubimy się nad sobą użalać i bierzemy za dobrą monetę czyjeś potakiwanie, ale prawda jest taka że taka droga okazuje się zgubna w dłuższej perspektywie.

Dziecku można dawać na każde żadanie paczkę chipsów, batonika, sadzać po telewizorem a kiedy stanie się pośmiewiskiem w szkole - pocieszać i odgrażać na zły świat wokoło. Jak wiadomo takie postępowanie nie jest ani mądre ani dobre, choć przez chwile doda mu otuchy. Myślę że wiele odwagi i dojrzałości trzeba aby spojrzeć prawdzie w oczy.

Wracając do Twojego żółwia możemy tutaj biadolić że trudno, że sie starasz itp. i oczywiście to będzie całkowicie zgodne z prawdą, ale wszyscy wiemy że żółw wymaga pewnych warunków życia, że natury nie przeskoczysz, że podobnie jak w przypadku przykładu z dzieckiem prędzej czy później skończy się to katastrofą. Wiem, że to nie jest dla Ciebie łatwe, ale nikt tego nie pisze aby Cię zdenerwować. Prawidłowa dieta - brawo, ale musisz zdawać sobię sprawę że podłoga, nie tylko jako szkodliwa dla łapek ale i brak uvb, brak mozlwoście wygrzewania się i brak zimowania spowoduje kiedyś problemy, które będą się z czasem pogłębiać. Taka jest prawda czy tego chcesz czy nie. Masz więc trzy możliwości do wyboru:
- zapewnić to żółwiowi (jeśli jesteś w stanie)
- nic nie zmieniać i żyć nadzieją że do czasu osiągnięcia niezależności przez Ciebie organizm żółwia to wytrzyma
- oddać żółwia do adopcji komuś kto posiada lepsze warunki.

Jeszcze odnośnie zimowania. Sądzisz że ja się nie bałam zimować mojego żółwia? Bałam się okropnie, bo swoje przeszedł jak już pisałam i bałam się że coś zrobię źle, ale zaryzykowałam. Uznałam że jeśli sie postaram go odpowiednio przygotować zapewnię odpowiednią  temperaturę to na tej linii nie powino być żadnych niespodzianek, choć pewnie nie było idealnie.
A czy mimo to żółw przeżyje? Doszłam do wniosku że jeśli miałby być na tyle słaby i schorowany aby jej nie przeżyć to jego dalszy żywot będzie męczarnią i cierpieniem, które brak zimowania bardziej spoteguje. Jeśli organizm żółwia jest zbyt słaby aby podołać jego naturalnej biolgicznej funkcji do której jest stworzony to jest moim zdaniem niezdolny do normalnego życia i jego powolna degeneracja i śmierć jest i tak kwestią czasu, więc gdyby umarł podczas dobrze przeprowadzonego zimowania uznałabym że to i tak było lepsze wyjście i pogodziłabym się z tą stratą. Potraktowałam zimowanie jako szansę dla niego na lepsze zdrowie i myślę że dobrze z tej szansy skorzystał.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #172 dnia: 16.04.2009, 13:32:39 pm »
Wydaje mi sie ze krytyka, krytyka, ale sa rzeczy ktore mozna napisac w nieco inny sposob. Nigdzie sie nie spieram, ze robie dobrze, i ze zolw ma swietne warunki. Nigdzie tez nie nazwalam sie znakomitym znawca czy hodowca. jestem amatorem, i jak widac ilosc "przepracowanych" lat z zolwiem nie siada mi głowe, zebym nie potrafila spojrzec prawdzie w oczy.
 Nigdzie tez, nie prosze aby mi uzytkownicy potakiwali. Mam wrazenie, ze czasem ludzie najpierw napisza, a potem pomysla.
Rozwazam budowe na balkonie, co pisalam pare postów wczesniej.
I powtorze raz jeszcze, nie dla wszytskich wystarczy isc do sklepu i se kupic bo tanie.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #173 dnia: 16.04.2009, 14:02:27 pm »
wiesz co, może maskotka jest gorszym słowem dla ciebie, albo i dla innych, niż np. pupil, ale w sumie to i tak każde nasze zwierzątko jest i maskotką i pupilkiem, i czyms tam jeszcze, to naprawdę nie ma akurat się tym co przejmowć, bo są inne i ważniejsze problemy.

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #174 dnia: 16.04.2009, 14:05:47 pm »
Wiesz Basia, zalezy tez w jakim kontekscie sie pisze maskotka. No ale juz trudno .

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #175 dnia: 16.04.2009, 15:29:21 pm »
Myśle, ze może czasem nie tyle o kase chodzi - co o terytorium. Terra sporo zajmuje miejsca - na balkonie również 3/4 zawali. W zasadzie z blokowego balkonu w wymiarze "standard" zostaje miejsce do wyjścia przy drzwiach po instalacji wybiegu.
Ishikawa może przekonaj rodziców, że zrobisz ładny ogródek z kwiatkami, kamieniami na balkonie -a przy okazji żółw będzie z niego korzystał. Tak na szybko to by wystarczyło rozłożyć dużą nieprzemakalną płachtę z 4 desek zbić obudowę, w narozniki dać cięzkie kamienie - można ją wpasować między ścianę a sztachetki. Wsypać tam z 30-40 litrów ziemi, położyć ładne kamienie, posiać trawę, dokupić (albo wykopać..:) gdzieś jakieś bartki, stokrotki, fijołki i naprawdę ładnie będzie wyglądać.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #176 dnia: 16.04.2009, 15:51:28 pm »
Wydaje mi sie ze krytyka, krytyka, ale sa rzeczy ktore mozna napisac w nieco inny sposob. Nigdzie sie nie spieram, ze robie dobrze, i ze zolw ma swietne warunki. Nigdzie tez nie nazwalam sie znakomitym znawca czy hodowca. jestem amatorem, i jak widac ilosc "przepracowanych" lat z zolwiem nie siada mi głowe, zebym nie potrafila spojrzec prawdzie w oczy.
 Nigdzie tez, nie prosze aby mi uzytkownicy potakiwali. Mam wrazenie, ze czasem ludzie najpierw napisza, a potem pomysla.
Rozwazam budowe na balkonie, co pisalam pare postów wczesniej.
I powtorze raz jeszcze, nie dla wszytskich wystarczy isc do sklepu i se kupic bo tanie.

Jeśli napisałam coś w nieodpowiedni sposób daj mi proszę znać, bo było to nieświadome i nie wiem kiedy miało miejsce.

Nie zakładałam że chcesz aby ludzie Ci potakiwali, ale temat wyniknął na fali fotek żółwia na podłodze. Wiem że chcesz go po prostu pokazać innym, ale trzeba sie liczyć z tym, że różnie może to być odbierane. Moja pierwotna idea była taka że sądziłam że żółw przebywa na niej okazyjnie więc lepiej aby był fotografowany np. w terra czy na wybiegu, po to aby nikt z odwiedzających forum nie nabrał przenonania że podłoga jest właściwym miejscem albo po to by nie doznał dysonansu widząc wcześniej lub później wątki gdzie grzmimy np. na ludzi z NK czy pupile.com. za beztroskie trzymanie żółwi na podłogach. O to mi chodziło.
Okazało się że z różnych przyczyn nie możesz jednak pozwolić sobie na terrarium, co Cię martwi i uważasz że jest problemem ciężkim do przeskoczenia. Dałam Ci więc obiektywną aczkolwiek niezbyt przyjemną odpowiedź wraz z wyjaśnieniem dlaczego jest nieprzyjemna. Jeśli była zbędna to tym lepiej. :)

Świetny pomysł z tym balkonem. Mam nadzieję że przekonasz się i do zimowania. :) W obu wypadakch możesz liczyć na pomoc.

To chyba tyle ode mnie w tym temacie.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #177 dnia: 16.04.2009, 16:34:37 pm »
Ishikawa , mysle ze odbieraz nas , a szczegulnie mnie jako twojego aktualnego wroga, a uwierz mi naprawde nie do tego daze. Jesli chcez wypisywac ze jestem kolekcjonerka to spoko bo tu, tak wlasnie to nazywamy ,ze ktos ma ladna kolekcje czegos, z tym ze w polsce nazywamy to hodowla i szczerze juz mnie to nie draznij , jesli ktos chce uzywac takiego stwierdzenia wobec mnie, wolny kraj, prosze bardzo.
Wracajac jednak do twojego problemu, i tu tez mysle ze odnosiz sie do mnie piszac ...ze nie tak latwo isc do sklepu i se kupic... wiez w zyciu nie ma nic za darmo , moze byc za pol darmo , za grosze , ale napewno nie za darmo. Wszystko kosztuje pieniadz, a szczegulnie to co sobie bierzemy pod opieke, jak dzieci, zwierzeta ,nawet rosliny nie przezyja bez wody za ktora tez musiz zaplacic. Jesli jednak prubujez pokazac tu ze, ja mowie ... poprostu idz i kup... , to przepraszam bardzo, chyba nie wiez z kim rozmawiaz, zeby co kolwiek zbudowac lub skleic musiz miec produkt , niektore sie znajduje inne sie kupuje i to cala prawda o robieniu czegokolwiek wlasnoracznie,  a to ze dla mnie cos wydaje sie tansze to przepraszam , mam juz swoje lata, dobrych pare lat przepracowane i na niektore koszta patrze inaczej to wszystko.
Na koniec jeszcze tylko napisze ze latwo ciagle sie wszystkiemu stawiac , buntowac , obrarzac i lapac za slowka , gorzej pokazac ze naprawde komus zalezy, uwierz mi to tero jest niczym , co jeszcze na ciebie czeka w zyciu, i mam nadzieje ze nie bedziesz musiala sie o tym przekonywac za szybko.

Offline Ishikawa

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 391
  • Reputacja: 2
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #178 dnia: 16.04.2009, 19:19:53 pm »
Malwa, dalam twój przyklad, ze mozna nazwac kogos zle, a wcale ktos taki nie jest i jest do tego swietnym czlowiekiem.
A po 2 jestes juz na swoim, wiec mi trudno sie postawic w Twojej prekspektywie, tak jak Tobie w mojej. Jestem od 7 miechów bezrobotna, i tu temat rzeka oczywiscie ,mozna dyskutowac a czemu, dlaczego, a na bank sie nie starasz ,niechcesz itp. Fajnie ze masz akurat tak w zyciu jak masz. Ale nie mierz wszystkich jedna miarą.
Jeden problem rodzi drugi. I tak mozna polemizowac mysle.

Nieobrazcie sie, ale ja nie widze sensu mojego dalszego pisania na forum.


Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Wafel:)
« Odpowiedź #179 dnia: 16.04.2009, 19:45:58 pm »
Do wszystkich:

Proszę aby kwestie możliwości/warunkow/etc. Ishikawy zostawić już w spokoju, bo powiedziane zostało już chyba wszystko, a dalsze dyskusje prowadzą do bezsensownego konfliktu. Nikt nie ma obowiązku tłumaczyć się ze swoich osobistych spraw i problemów, nikogo nie powinno to zresztą obchodzić. Każdy sam zna najlepiej swoją sytuację. 
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU