Ranka się wyraźnie goi, wczoraj nawet maluch przehasał cały dzień bez plasterków. Dopiero dziś po kąpieli znów wskoczył w swoje niebieskie "rękawiczki", tak dla pewności.
Apetyt powrócił, kombinacje większe jak dotychczas. Tuptek nabiera typowo żółwiowych zachowań. Budzi się razem z lampką, czasem wcześniejszym budzikiem, wygrzebuje i tupta na kamień. Niezłe ma pozycje grzewcze i potrafi się ciągle obracać pod lampą dogrzewając dokładnie każdy swój milimetr. I tak w kółko
Śmiesznie przy tym wygląda, bo trochę wychudzony i przypomina wybrzuszony naleśnik na patelni
Najfajniej wygląda jak opiera pyszczek o jedną z łapek.
Cykorii nadal szuka, ale jak nie znajdzie to poddaje się i zjada co ma. Co najlepsze przed snem znów idzie do miski i domaga się dokładki.
Wrócił przy okazji do wcześniejszego legowiska, a co za tym idzie kryjówka znów poszła w niełaskę. Obecnie dwa kamyki śpią tylko w cyprysie, trochę to dla mnie tajemnicze, ale skoro im tam dobrze