Grecka zagroda

[Tośka]

Ja mam makutre w piwnicy!

[an_na]

A tam zaraz potrzaskałam, sama się rozpadła a makutrę też gdzieś mam ale aż tyle maku nie ucieram

[KamilJ]

Roztrzaskana samoistnie czy nie, genialnie wygląda na wybiegu

[an_na]

Noc ,a ja wiem gdzie zasnęła moja gadzinka!Zasnę dzisiaj  bez snów o pogryzionych skorupach Oj jak miło! A najlepsze jest to ,że nie było możliwości żeby uciekła ani żeby ją coś porwało! A jednak...

[KamilJ]

Fajne te zdjęcie wybiegu nocą:D
Dziś już spokojnie się wyśpisz i innych nie będziesz nocami ganiać po wybiegu
To jest zabawne, jesteś na 100% pewna, ale i tak jak nie wiedziałaś gdzie jest to panika, ale myślę, że to normalna naturalna sytuacja
Trochę stresu jeszcze nikomu nie zaszkodziło

[Bemilka]

Będziesz miała teraz przez dłuższy czas przymus kontrolowania co parę minut, gdzie są żółwiki. Nic dziwnego, po takim przeżyciu... A zdjęcie nocne rzeczywiście świetne, bardzo klimatyczne. Ten płotek przedzielający zagrody jest wkopany w ziemię? Na jaką głębokość? I czy te poszczególne kawałki są jakoś połączone?

[an_na]

Płotek nie jest wbity w ziemie. Zamontowane są takie druty ze śrubkami z drugiej strony żeby się nie przewracał.
takie coś http://allegro.pl/rollborder-palisada-plotek-20cm-mega-gruby-hit-i2345401025.html

[Bemilka]

Aha! Bo moje następne pytanie miało być, jak zabezpieczyłaś drewno przed gniciem.

[an_na]

Zakopane nie jest, a pomalowane jakimś drewnochronem.

[Tośka]

Aniu i jak Twój Łobuz?

[an_na]

Ruszył na żer Zapewne dokładnie tak samo jak Twoje teraz

[Tośka]

Właśnie byłam u nich.Tośka znowu zdobyła szczyt,Matylda pod trawka śpi a reszta jeszcze sie nie obudziła  ,śpiochy jak moje dzieci (a dzieci po mnie  )
Aniu a jak Lonia?

[KamilJ]

Właśnie byłam u nich.Tośka znowu zdobyła szczyt,Matylda pod trawka śpi a reszta jeszcze się nie obudziła.

Słońce przygrzeje to wszystkie wyjdą, mam nadzieję, że i Guciu będzie bardziej ochoczo wychodził

[an_na]

Lonia wychodzi później bo na jej wybiegu słońce jest dopiero koło 9. Wychodzi i zaczyna jeść - zresztą co ją widzę to je Zauważyłam ,że odkąd są na nowym wybiegu to nie jedzą za bardzo z miseczek tylko wolą same szukać i skubać roślinki, dlatego co dzień  dosadzam coś nowego. Zresztą co się dziwić, jak się samemu upoluje to pewnie lepiej smakuje
A i dzisiaj muszę zadzwonić do Bytomia bo już ponad 3 tyg. minęły kurowania Loni i trzeba będzie znów jechać na badania. Mam tylko nadzieję, że wyniki będą lepsze.

[KamilJ]

Dokładnie odzywa się w nich instynkt drapieżcy, zawsze lepsza roślina, która jeszcze w ziemi siedzi, niż taką padlinę z miseczki
A na kolejnych badaniach, co będzie badane? Krew, kał?